Choć prokuratura jest przekonana, że Ewę Tylman zabił Adam Z., z którym wracała zaś jej ciało znajduje się w Warcie, to do dzisiaj go nie odnaleziono. ,,Fakty" TVN opublikowały nagranie z monitoringu z ulicy Wrocławskiej o godzinie 2:16, na której widoczni są Ewa i jej kolega. Na filmie widać też nieznanego mężczyznę, który przypatruje się Ewie i jej koledze. Jak mówił brat Ewy, Piotr: - Ten mężczyzna powinien zostać zidentyfikowany i przesłuchany przez policję.
Według informacji gazety kilka dni temu mężczyzna ten sam zgłosił się do jednego z poznańskich komisariatów. Został przesłuchany, ale jego zeznania, jak dowiadujemy się nieoficjalnie, nie wniosły nic istotnego do sprawy zaginięcia Ewy Tylman. Śledczy nie chcą mówić o szczegółach.
Sprawa pozostaje tajemnicza, ponieważ prokuratura nie chce ujawnić jak miała zginąć Ewa Tylman. Informuje tylko, że znalazła się w Warcie "w wyniku działania" swojego kolegi. Rodzina Ewy Tylman i jej pełnomocnicy nie mają dostępu do ustaleń śledczych.