O. Rydzyk: Nie zapłacę grzywny, bo nie mam z czego – nie mam pensji

2011-03-16 13:40

Założyciel Radia Maryja nie zamierza zapłacić grzywny jaką nałożył na niego sąd w Toruniu za nielegalną zbiórkę pieniędzy na Telewizję Trwam, Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej, wiercenia geotermalne oraz budowę kościoła w Toruniu. Ojciec Tadeusz Rydzyk ma ważny powód. Jak żalił się  na spotkaniu ze słuchaczami w Olszynie nie ma z czego wziąć 3,5 tysiąca złotych, bo przecież nie ma pensji.

O luksusowych, wartych miliony limuzynach redemptorysty krążą już legendy. Ekskluzywny Maybach, eleganckie Audi A6, poza tym rezydencja w Zakopanem i trudny do oszacowania majątek, o którym ojciec dyrektor nie mówi ani słowa.

Jeśli wierzyć w zapewnienia o. Tadeusza Rydzyka skromny kapłan nie ma grosza przy duszy. W „Gazecie Wyborczej” czytamy, że na spotkaniu ze słuchaczami Radia Maryja w parafii św. Jakuba w Olsztynie oświadczył jak zamierza postąpić po wyroku sądu w Toruniu. Rydzyk został ukarany 3,5 tys. grzywny za nielegalną zbiórkę pieniędzy na Telewizję Trwam, Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej, wiercenia geotermalne i budowę kościoła.

Patrz też: Dzieci mają płacić na Radio Maryja! Na religii katechetka rozdawała uczniom przekazy pocztowe

- Mam zapłacić 3,5 tys. zł kary za to, że ogłaszam składkę na ten kościół. Ja nie komentuję tego, ale nie zapłaciliśmy jeszcze. I nie zapłacę, bo nie mam skąd. Bo nie mam pensji ani nic. Najwyżej mnie zamkną. Ogłoszę wtedy, kiedy będę miał iść do więzienia – poskarżył się Rodzinom Radia Maryja.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki