Internet jest anonimowy – wiele razy zdarza się, że szukający zboczonych uciech przedstawiają się jako nastolatki, żeby w ten sposób poznać i wykorzystać swoich niby rówieśników. Tym razem było odwrotnie. Mieszkaniec Wrocławia (znany już policji z tego, że tropi w sieci pedofilów i wystawia ich jak na tacy mundurowym) znalazł ogłoszenie 33-latka, który oferował sponsoring w zamian za seks 15-letnim dziewczynom. Przedstawił się jako Aga, która ma 14 lat i 7 miesięcy. Przynęta chwyciła. Zaczęli korespondować w sieci, potem także wysyłali sobie sms-y. Michał B. był konkretny: dokładnie opisywał, co i jak będą robić w realu.
- Złożył propozycję obcowania płciowego oraz poddania się innym czynnościom seksualnym. Mężczyzna z ogłoszenia zaproponował spotkanie w sobotni wieczór na terenie Krasnegostawu – opowiadają policjanci. Wtedy Aga, czyli w rzeczywistości mieszkaniec Wrocławia, o wszystkim poinformowal policję. Do schadzki miało dojść w sobotę wieczorem w odludnym miejscu pod Krasnymstawem.
- Zamiast Agi o godzinie 20 w umówionym miejscu czekali już operacyjni z komendy policji w Krasnymstawie. Kilka chwil po policjantach na miejsce podjechała mazda, którą według informacji miał przyjechać mężczyzna zamieszczający ogłoszenie – informują mundurowi. Policjanci wylegitymowali kierowcę, którym okazał się 33-letni mieszkaniec gminy Kraśniczyn. Podczas przeszukania pojazdu zabezpieczyli telefon z którego wysyłane były smsy. Ponadto w pojeździe odnaleziono akcesoria erotyczne, m.in. lubrykanty. Podczas przeszukania miejsca zamieszkania mężczyzny zabezpieczono również komputer z danymi. Policjanci analizują teraz wszystkie dowody i sprawdzają czy mężczyzna na swoim koncie może mieć też inne tego typu czyny.
Zobacz też: Katarzyna i Grzegorz zaginęli w Szwecji. Policja znalazła ciało w...