- W Ministerstwie Aktywów trwają prace nad raportem, który ma ułatwić spółkom Skarbu Państwa proces wejścia na rynek ukraiński i wzięcie udziału w odbudowie. Czy w tym aspekcie dostrzega się rolę biznesu prywatnego?
- Spółki Skarbu Państwa są predysponowane do przyjęcia wiodącej roli w procesie odbudowy Ukrainy. Decyzją premiera Sasina w Ministerstwie Aktywów powstaje narzędzie, które umożliwi zagregowanie informacji o przedsiębiorstwach, które są zainteresowane włączeniem się w proces odbudowy. Zebrane dane i zgłoszenia od prywatnych przedsiębiorców zostaną włączone w szerszy raport, który będzie przedmiotem rozmów między stroną polską i ukraińską. Strona ukraińska również sama deklaruje i wskazuje obszary swojego zainteresowania i potencjału współpracy.
Hubert Biskupski:
- Do tej pory Tauron nie działał w Ukrainie, teraz działa w sposób doraźny. Czy jako spółka Skarbu Państwa jesteście gotowi rozważyć wejście i bycie strategicznym inwestorem w Ukrainie?
- Obecnie oferujemy pomoc materialną zarówno na terenie Polski, jak i Ukrainy. Po zakończeniu konfliktu zbrojnego jesteśmy gotowi wspierać odbudowę ukraińskiego systemu elektroenergetycznego.
Hubert Biskupski:
- Patrząc na poziom PKB i rozwój infrastruktury gospodarczej, Ukraina jest na zdecydowanie niższym poziomie gospodarczym niż Polska. Czy Ukraina jest w stanie wykonać taki skok cywilizacyjny, jak Polska wykonała w dziedzinie bankowości? Czy zgłoszenie akcesu do Unii Europejskiej to dla Ukrainy wyzwanie czy otwarcie olbrzymich możliwości?
- Ukraiński sektor bankowy dużą część skoku cywilizacyjnego wykonał jeszcze przed wojną. Jest bardzo nowoczesny. Głównie dzięki silnemu sektorowi IT w Ukrainie, który banki wykorzystały. Tak jak nam w swoim czasie udało się pominąć etap czeków i przejść do rozliczeń kartowych, tak Ukraińcom udało się przejść od razu do cyfryzacji banków ze zdalną identyfikacją klienta, zdalnymi możliwościami otwierania rachunku i składania dokumentów. To również jeden z najlepszych w Europie systemów bankowości mobilnej. Po wojnie Ukraina ma wszelkie szanse, by kontynuować ten proces. I być może nawet budować na nim jeszcze silniejszą pozycję, bo część sektora IT po wybuchu wojny przeniosła się do Polski. Zatem ten dział gospodarki nie ucierpi. Mam nadzieję, że będzie jedną z lokomotyw odbudowy ekonomicznej nowej Ukrainy 2.0.
Hubert Biskupski:
- Pytanie do Grzegorza Piątkowskiego z Biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Czy Pan widzi dla sektora prywatnego szanse i wyzwania w procesie odbudowy Ukrainy?
- Widzę szanse przede wszystkim dla sektora prywatnego, który jest wydajniejszy, od państwowego. Ma również więcej możliwości działań biznesowych niż spółki Skarbu Państwa. Pomoc w odbudowie Ukrainy to także przyszłe kontakty biznesowe. Mam tu na myśli długofalową kooperację handlową.
Hubert Biskupski:
- W jakich segmentach rynku ukraińskiego widzi Pan szansę dla polskich przedsiębiorców?
Grzegorz Piątkowski:
- Gigantyczny potencjał tkwi w rynku żywnościowym. Niestety są tu pewne ograniczenia wynikające z prawa unijnego. Według nich żywność ukraińska musi spełniać wymogi unijne, nawet gdy jest tylko tranzytowana. Również sektor IT i nowych technologii ma ogromny potencjał. Podobnie jak ukraiński sektor lotniczy.
Hubert Biskupski:
- Czy po wojnie ukraińska gospodarka zdoła wykonać tygrysi skok?
Łukasz Turkowski:
- Wydaje mi się, że ten tygrysi skok to będzie wspólny wysiłek wszystkich interesariuszy polskiej gospodarki. Zarówno spółek Skarbu Państwa, jak i firm sektora prywatnego.
- Ten wysiłek musimy dokonać dzisiaj na etapie przygotowań i skutecznej koordynacji działań. A potem albo ten biznes zrobimy razem z Ukraińcami, albo zrobią go inni. Jesteśmy wysoko cenieni przez Ukraińców. Mamy w Ukrainie ponad 6 tys. spółek z udziałem polskiego kapitału. To jest świetna baza do działania. Trzeba ją tylko dobrze wykorzystać.
Jacek Szugajew:
- Żeby wykorzystać tę szansę, potrzebne będzie wsparcie sektora bankowego w zakresie finansowania projektów, ale też wykorzystania mechanizmów ograniczających ryzyko działalności w Ukrainie. Nawet po zakończeniu działań wojennych ryzyko to nadal będzie wysokie.
Hubert Biskupski:
- Czy Ukraina powinna zostać członkiem Unii Europejskiej?
Paweł Szczeszek:
- Przystąpienie Ukrainy do Unii leży w naszym interesie. Powinien nastąpić ostateczny zwrot Ukrainy w stronę Zachodu, a my ten zwrot powinniśmy wszystkimi siłami i doświadczeniem wspierać. Alternatywa jest prosta. Albo Ukraina jest w Unii Europejskiej, albo w strefie wpływów Rosji.
Jacek Szugajew:
- Akcesja Ukrainy jest strategicznie ważna dla obu stron. Ukraina musi się jednak przygotować gospodarczo do wstąpienia do UE. Bo to nie tylko szansa, lecz także ryzyko otwarcia własnego rynku na europejskie firmy. Miejmy nadzieję, że nastąpi to szybko.
Łukasz Turkowski:
- Polską racją stanu jest zbliżenie Ukrainy do Zachodu, w tym akcesja do Unii Europejskiej. Projekt geopolityczny Trójmorza nabrał nowego znaczenia w obliczu wojny. Tutaj Polska odgrywa dużą rolę przywódczą. I w tym kontekście Polska również może wspierać zbliżenie Ukrainy do państw tego regionu.
Partnerem debaty jest PKO BP