Celiński ma piękną wolontariuszkę

2008-11-07 7:00

Ale szczęściarz! Co robi po godzinach w swoim biurze poselskim znany polityk lewicy Andrzej Celiński (58 l.)? Okazuje się, że spotyka się z piękną długonogą wolontariuszką. Zapewne ciężko razem pracują, a w przerwach poseł objaśnia swojej znajomej... plany powstania nowego centrolewicowego ruchu na polskiej scenie politycznej.

Biuro poselskie Andrzeja Celińskiego w Katowicach. Tuż przed godziną 15 za jego drzwiami znika polityk lewicy. Niedługo później pod kamienicą, w której urzęduje poseł lewicy, pojawia się długonoga piękność. Najpierw niepewnie kręci się dookoła i rozgląda uważnie, by po chwili wejść do budynku. Andrzej Celiński uchyla jej dyskretnie drzwi i zaprasza do środka. Oboje spędzają w biurze poselskim długie dwie godziny. To wystarczający czas, by doświadczony parlamentarzysta wprowadził młodą wolontariuszkę w tajemniczy i jakże podniecający świat polityki.

Kilka minut po godz. 18 w biurze poselskim gaśnie światło i Andrzej Celiński wychodzi z młodą piękną kobietą pod rękę. Jest wyraźnie zrelaksowany i uśmie-chnięty. Po krótkim spacerze para rozstaje się w jednym z zaułków Katowic.

Kim jest ta długonoga miłośniczka polskiej polityki? - To wolontariuszka przychodząca do mojego biura. Jest absolwentką wydziału prawa i współpracuje ze mną od jakiegoś czasu - tłumaczy nam poseł Andrzej Celiński. Czy łączy ich jedynie fascynacja polityką, czy może coś więcej?

- Nie będę się na ten temat wypowiadał - mówi nam sucho Andrzej Celiński. Niestety, nie chce nawet zdradzić imienia swojej uroczej wolontariuszki. Ale wystarczy spojrzeć na te zdjęcia. Na tę bliskość. Oj, chyba nie jest to tylko bliskość polityczna.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki