Oni nie chcą walczyć z dopalaczami

2010-10-09 15:45

Posłowie przyjęli tzw. ustawę o dopalaczach. Najprawdopodobniej już od listopada za produkowanie i sprzedaż środków odurzających, w tym dopalaczy, będą grozić kary sięgające nawet miliona złotych. Za ustawą była zdecydowana większość na sali sejmowej. Znaleźli się jednak tacy, którzy byli przeciw.

Przeciwko ustawie głosowało trzech posłów: niezależny Andrzej Celiński (56 l. l.), Jan Widacki (52 l.) z Klubu Demokratycznego i Stanisław Żelichowski (60 l., szef klubu PSL).

Przeczytaj koniecznie: Sejm zakazał dopalaczy. Za handel „legalnymi narkotykami” nawet 1 mln zł kary

Poseł ludowców tłumaczył się później, że zagłosował przez pomyłkę, bo zagadał go poseł Karol Karski (44 l.) z PiS. Jan Widacki, wybitny prawnik, wyjaśniał natomiast, że jest przeciw, bo ustawę przygotowano "na kolanach" i bez konsultacji z ekspertami.

- Prace nad tą ustawą to propaganda rządu. Protestuję przeciwko takim działaniom na pokaz - mówi prawnik.

- Ustawa jest źle napisana. Na jej podstawie można będzie zabronić produkcji proszków do prania - wtóruje mu Andrzej Celiński.

Patrz też: Areszt dla króla dopalaczy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki