Drużyna trenera Krzysztofa Koziorowicza była zupełnie bezradna i już po pierwszej kwarcie przegrywała 12:24. Potem przewaga Łotyszek, prowadzonych przez najlepszą koszykarkę Europy, Anete Jekabsone-Zogotę (26 l.), tylko się powiększała. Skończyło się na 34 punktach i to tylko dlatego, że największe łotewskie gwiazdy w końcówce odpoczywały.
Dziś kolejny mecz turnieju - z teoretycznie najsłabszymi w grupie Greczynkami. Jeśli Polki chcą zachować szanse na awans do kolejnej fazy, nie mogą sobie pozwolić na porażkę.