Palikot musi przeprosić za chama

2008-07-23 16:45

Taką decyzję podjął szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Problem w tym, że już wcześniej Palikot zapowiedział, że za nic nie będzie przepraszał. - Po prostu tak myślę - tłumaczył, dlaczego nazwał prezydenta chamem.

Janusz Palikot (44 l.) znów szokuje i obraża. Na celowniku kontrowersyjnego posła Platformy Obywatelskiej znalazł się ponownie prezydent Lech Kaczyński (59 l.). Prokuratura wszczęła już śledztwo w sprawie obrazy głowy państwa.

"Ja uważam prezydenta za chama" - powiedział Palikot w telewizji TVN24. Tym razem z jakiego powodu? Chodzi o opublikowane przez "Dziennik" zapiski z rozmowy prezydenta Lecha Kaczyńskiego z ministrem Radosławem Sikorskim.

- Póki nie zapoznam się z badaniami lekarskimi, dotyczącymi zarówno jego psychiki i emocji, ja nie zmienię swojego zdania. Być może doprowadzimy do konfliktu zbrojnego z sąsiadami, jeśli prezydent będzie się tak zachowywał. To jest szaleństwo - mówił dalej Janusz Palikot. Dodajmy tylko, że on sam - w ramach dawania przykładu prezydentowi - poddał się badaniom, również psychiatrycznym. Podobno wszystko jest w normie.

Palikot przyznał już, że jego wypowiedź o prezydencie była emocjonalna, ale jednocześnie nie zamierza ani przepraszać, ani się z niej wycofywać. - Po prostu tak myślę - podsumował.

Za słowa swojego klubowego kolegi przepraszała już część posłów PO. Wiceszef klubu Grzegorz Dolniak (48 l.) powiedział, że Platforma nie identyfikuje się z takimi słowami Palikota. Jednak i tym razem, przynajmniej w partii, takie zachowanie może ujść Palikotowi na sucho. Szef klubu Platformy Zbigniew Chlebowski (44 l.) zapowiedział co prawda, że Palikot musi przeprosić prezydenta za swoje słowa, ale nie jednocześnie nie zamierza wyciągać w stosunku do niesfornego posła żadnych konsekwencji.

Tego szczęścia Palikot może nie mieć w prokuraturze, która już wszczęła śledztwo, i to z urzędu, w sprawie obrazy głowy państwa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki