Palikot pod ostrzałem

2009-12-16 13:05

Skończyło się specjalne traktowanie. Janusz Palikot nie może już liczyć na bezwarunkowe poparcie całego klubu PO. Odkąd w Platformie rządzi Grzegorz Schetyna, lubelski skandalista musi liczyć się ze zdecydowanym sprzeciwem.

Choć sam Janusz Palikot zdaje sobie nic z tego nie robić, to zmiany podejścia do jego kontrowersyjnych opinii i niespodziewanych pomysłów nie da się nie zauważyć. Jeszcze kilka miesięcy temu Palikot publicznie opróżniał "małpki" z alkoholem i uchodziło mu to płazem, a teraz...

Teraz musi liczyć się ze słowami, bo wszystkie jego pomysły niezgodne z polityką nowego szefa klubu są publicznie piętnowane. Do tego w sposób nie pozostawiający wątpliwości, czy Palikotowi nadal wolno więcej niż innym posłom.

Tak stało się między innymi z pomysłem ułatwienia dostępu do broń palnej. Schetyna podsumował go krótko i dosadnie. - Będziemy przeciwko takiemu projektowi, on w ogóle nie wyjdzie w tej postaci z komisji "Przyjazne państwo", nie będzie takiego projektu - stwierdził w Radiu ZET szef klubu PO.

Palikotowi dostało się również za wypowiedź w sprawie senatora Krzysztofa Piesiewicza. Lubelski poseł twierdził, że skompromitowany ujawnionymi przez "Super Express" materiałami polityk powinien natychmiast zrzec się mandatu senatora i wycofać się z polityki. Schetyna, który w tej sprawie nie broni Piesiewicza, stwierdził jednak, że Palikot jest ostatnią osobą, która powinna wypowiadać się w sprawie moralności.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki