43-letni dróżnik w pojedynkę urządził sobie alkoholową libację, choć pełnił nocną służbę na strzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Sęczkowo. Dróżnik nie był nawet w stanie opuścić szlabanów, bo spał w najlepsze. Tymczasem przez tory tuż przed rozpędzonymi pociągami przejeżdżały samochody. Za narażenie życia ludzi na niebezpieczeństwo grozi mu 5 lat odsiadki.
Pijany dróżnik
2009-10-07
7:00
Przez tego pijaka mogło dojść do tragedii.