PiS bije się w piersi za W

2013-09-27 16:05

Po burzy jaka się przetoczyła w sprawie użycia powstańczego symbolu godziny W, politycy PiS zaczynają się kajać. - Jest mi niezwykle przykro (...). Odwoływanie się do symboli powstania warszawskiego i podszywanie się pod jego tradycje nigdy nie było naszą intencją – mówił dzisiaj w Radiu TOK FM Jacek Sasin.

Przypomnijmy. Partia Jarosława Kaczyńskiego przed referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz, wpadła na pomysł, by  logiem kampanii nawołującej do wzięcia udziały w tym głosowaniu, była litera "W". A to budzi skojarzenia z godziną "W", czyli początkiem Powstania Warszawskiego.

Oburzenia pomysłem PiS nie kryli kombatanci.

– To wykorzystywanie historycznych symboli do walki politycznej – irytowali się powstańcy. Co na to PiS? Początkowo bronił jak lew swojej koncepcji. W piątek zaczął już ulegać presji...

OPINIE: Pedał, małpa, swastyka, „W” – same błędne skojarzenia

Poseł Jacek Sasin (PiS) na antenie TOK FM zapewniał powstańców, że odwoływanie się do symboli powstania nie było intencją Prawa i Sprawiedliwości.

– Jeśli u kogokolwiek takie przykre skojarzenia zostały wywołane, to mogę powiedzieć, że jest mi przykro z tego powodu – mówił polityk PiS. – Szanowni, kochani nasi bohaterowie warszawscy: nie było nigdy naszą intencją w jakikolwiek sposób sprawić wam ból albo odbierać wam ogromnych zasług dla naszej wolności. Nie było naszą intencją podszywać się pod waszą tradycję – dodał.

Tylko czy na takie słowa teraz nie jest już za późno...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki