PiS nie dołoży się do FILMU O SMOLEŃSKU. Brakuje 10 mln zł.

2012-11-29 11:32

Pracę nad filmem "Smoleńsk" jeszcze nie ruszyły, ale o produkcji jest coraz głośniej. Najpierw Marian Opania ogłosił, że nie zgodziłby się zagrać Lecha Kaczyńskiego, potem film skrytykował jeszcze Daniel Olbrychski. Ale kłopoty z obsadą to nie jedyne zmartwienie Antoniego Krazuze. Reżyserowi potrzebne jest 10 mln zł.a zebranych fundusze jest ciągle niewiele. Okazuje się, że twórcy nie mogą liczyć na hojny gest PiS.

Jak donosi tygodnik, Krauze osobiście wybrał się w tej sprawie do siedziby Prawa i Sprawiedliwości. Ludzie zarządzający finansami partii odprawili go jednak z kwitkiem. Nie udało mu się też zdobyć finansowej pomocy w spółkach związanych z Prawem i Sprawiedliwością. Niektórzy politycy ugrupowania twierdzą podobno, że pieniądze na pewno by się znalazły, gdyby takie polecenie wydał Jarosław Kaczyński. Jak pisze POLITYKA na zgodę prezesa na razie się nie zanosi.

Jak Krauze szuka pieniędzy na "Smoleńsk"?  Twórcy filmu założyli, że nie będą ubiegać się o pomoc z środków publicznych. - Wiadomo jaki jest stosunek kręgów państwowych do kwestii katastrofy smoleńskiej i jej wyjaśnienia – tłumaczył reżyser Antoni Krauze Janowi Pospieszalskiemu na łamach Gazety Polskiej Codziennie. Twórcy nie chcą pieniędzy ani od Telewizji Publicznej, ani od Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej. Jak przekonują, w ten sposób unikną też ingerencji w scenariusz filmu. A ten jest już gotowy.

Pieniądze na film zbiera Fundacja Smoleńsk 2010. Potrzebne 10 mln zł. mają pochodzić głównie od sponsorów i z drobnych składek od ludzi. Podobno są już pierwsze wpłaty od osób, które chcą wesprzeć produkcję. – Po 20, 30, 50 zł, są nawet takie po złotówce. Taki wdowi grosz. Ale są też przelewy i po 5 tys. zł – mówi "Polityce" Tomasz Miernowski, prezes fundacji.
To jednak tylko kropla w morzu potrzeb, bo takie datki wystarczą prawdopodobnie jedynie na funkcjonowanie fundacji i akcje promocyjne.

Znane są już pierwsze szczegóły scenariuszu filmu. "Smoleńsk" ma się zaczynać i kończyć scenami katastrofy. Główną bohaterką filmu będzie dziennikarka, która od 10 kwietnia zbiera informacje dotyczące prezydenckiego samolotu. Wiadomo też, że w filmie zostanie pokazanych dużo archiwalnych materiałów dokumentalnych. Reżyser nie zdradza tajemnicy, jak zakończy swoje dzieło.

CZYTAJ WIĘCEJ: FILM o KATASTROFIE SMOLEŃSKIEJ. Witold PYRKOSZ, Marian KOCINIAK, Jerzy Zygmunt NOWAK - kto zagra Lecha KACZYŃSKIEGO

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki