Pisior zniszczy Schetynę

2013-08-13 4:00

Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz (52 l.), rzecznik rządu Paweł Graś (49 l.), szefowie regionów PO... Główni politycy rządu i partii Donalda Tuska (56 l.) doradzają, aby o tak zwaną aferę pisiorową w Platformie pytać Grzegorza Schetynę (50 l.). - Te taśmy przesądziły. Premier będzie chciał pozbawić Schetynę stanowiska szefa dolnośląskiej Platformy. W ten sposób odetnie go od wszelkich wpływów i sojuszników - mówi polityk z zarządu PO.

O nowej aferze w PO pisaliśmy wczoraj. Do mediów wyciekło nagranie kompromitujące premiera. Na warszawskim spotkaniu z przedstawicielami trzech regionów Tuska spytano o Pawła Majchera, obecnego szefa gabinetu politycznego ministra Sienkiewicza, a za czasów rządów PiS prezesa Polskiego Radia Wrocław. - Pisior - potwierdził Tusk zarzuty uczestników tego spotkania. - I na mój nos on nie będzie długo dyrektorem gabinetu - dodał premier, co słychać na nagraniach opublikowanych przez "Newsweek".

>>> Lech Wałęsa szydzi z biednych Polaków

Schetyna inspirował

Schetyna przekonywał wczoraj, że z taśmami nie ma nic wspólnego. - Te zarzuty są absurdalne. Ja stałem koło przewodniczącego Tuska. Nagrywało rzeczywiście wiele osób, wiele robiło zdjęcia. To było takie półotwarte spotkanie - komentował. Zapewnił, że będzie wyjaśniał sprawę. - Źle się stało, na pewno będą konsekwencje. Nigdy wcześniej tak nie było w PO, jestem przekonany, że już nigdy tak nie będzie - obiecał Schetyna.

Ale przypomnijmy, że w rozmowie z "Super Expressem" przewodniczący koła PO Wrocław-Psie Pole Henryk Koczan stwierdził, że to właśnie Schetyna zasugerował mu, by spytał Tuska o Majchera. Komentarze głównych graczy PO nie są więc zaskoczeniem. - Bulwersuje fakt nagrywania premiera. Mam nadzieję, że szef regionu dolnośląskiego zbada sprawę - mówi nam Paweł Graś (49 l.), rzecznik rządu.

Wojna o Dolny Śląsk

- Ta afera przesądziła sprawę. O tym, że wybuchnie premier, wiedział już w zeszłym tygodniu. I kazał Jackowi Protasiewiczowi (46 l., europoseł PO - red.) walczyć o fotel przewodniczącego PO na Dolnym Śląsku - informuje nas szef jednego z regionów PO. Zdaniem polityków Platformy, z którymi wczoraj rozmawialiśmy, jest niemal pewne, że po stracie dowodzenia partią w regionie Schetyna zostanie tak zmarginalizowany, że nawet jego najwięksi sojusznicy, czyli szef regionu mazowieckiego Andrzej Halicki (52 l.) i przewodniczący klubu PO Rafał Grupiński (61 l.), nie będą mieli wyjścia. - Zostaną zmuszeni, by się opowiedzieć: Schetyna czy Tusk. A oni nie są samobójcami. Nie pójdą za Schetyną - podsumowuje jeden z naszych rozmówców.

A do tego do koalicji antyschetynowej na Dolnym Śląsku dołącza prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, który zachwala Protasiewicza i mówi o koalicji. - Współpraca PO z moim środowiskiem samorządowym byłaby przez opinię publiczną odebrana pozytywnie - mówi Dutkiewicz "Gazecie Wyborczej".

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki