PKW chce zmieść partię Millera ze sceny politycznej

2009-05-05 20:02

To mogą być już ostatnie podrygi Leszka Millera jako przywódcy samodzielnego ugrupowania. Państwowa Komisja Wyborcza przyznaje, że nie dostała sprawozdania finansowego Polskiej Lewicy za ubiegły rok. To oznacza wykreślenie jej z ewidencji partii politycznych.

Gdyby do tego doszło, były premier straciłby ważny argument w targach z SLD. Teraz Grzegorz Napieralski chętnie rozmawia z Millerem, bo wie że stoi za nim sztab ludzi, którzy od zawsze sympatyzowali z lewicą.

Prawdziwym przełomem we współpracy Polskiej Lewicy i SLD było wciągnięcie na listy Sojuszu przed eurowyborami kandydatów PL. Na specjalnej konferencji prasowej liderzy zapowiadali kolejne wspólne inicjatywy. Teraz wszystko może się zmienić, bo przepisy są nieubłagane i takie same dla wszystkich.

Zgodnie z ustawą o partiach politycznych każde ugrupowanie co roku sporządza sprawozdania finansowe i składa je do PKW. Mają na to czas do 31 marca. Niezłożenie w terminie sprawozdania skutkuje wykreśleniem partii z ewidencji.

Zdaniem przedstawicieli PKW, już w najbliższych dniach sformułują wniosek o wykreślenie Polskiej Lewicy z ewidencji. Co na to sam Miller? Twierdzi, że wszystko jest w porządku i nie ma problemu.

Czy w sensie prawnym Polską Lewicę można jeszcze uratować? Jedynym ratunkiem jest to, że działacze udowodnią przed sądem, że partia złożyła sprawozdanie w ustawowym terminie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki