Dramat pod Sokołowem Podlaskim! Poderżnęła sobie gardło bo myślała że jest chora

2014-07-28 4:00

Katarzyna W. (†33 l.) spod Sokołowa Podlaskiego uciekła ze szpitala, w którym stawiła się na badania. Podcięła sobie żyły, a kiedy zobaczyła, że krew za wolno spływa, poderżnęła sobie gardło. Była przekonana, że ma raka. Myliła się.

Pani Kasia leczyła się u lekarza rodzinnego, bo dokuczał jej ból brzucha. Doktor podejrzewał, że ma chorą trzustkę. Bardzo to przeżywała, myśląc, że to nowotwór. Dostała skierowanie do sokołowskiego szpitala. W izbie przyjęć stawiła się z samego rana. Pobrano jej krew i czekała na gastroskopię.

Była bardzo niespokojna. Wieczorem gdzieś zniknęła. Przed południem została znaleziona kilometr od szpitala w kałuży krwi. Miała podcięte żyły i poderżnięte gardło. Posłużyła się szyjką zbitej butelki. Zostawiła list pożegnalny. Po sekcji zwłok okazało się, że wcale nie była śmiertelnie chora.

Zobacz: Wypadek w Wólce Bałtowskiej. Kierowca zabił nastolatka i uciekł z miejsca zdarzenia

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki