Podlasie. Podpalił żonę benzyną, bo chciała się z nim rozwieść

2015-09-19 13:46

Mąż zaskoczył Wiolettę S. (+43 l.) z Dolistowa Starego na Podlasiu w wannie, gdy brała poranną kąpiel. Wylał na jej głowę benzynę i podpalił. Ciężko poparzoną matkę odnalazł 15-letni syn, Mateusz. Mimo błyskawicznej pomocy kobieta zmarła w szpitalu. - Nigdy ojcu tego nie wybaczę - mówi osierocony nastolatek. Wkrótce miała odbyć się rozprawa rozwodowa jego rodziców.

Pani Wioletta była ekspedientką w miejscowym sklepie. W poniedziałek rano przed wyjściem do pracy brała kąpiel. Nagle do łazienki wpadł jej mąż Tomasz S. (43 l.). Miał ze sobą kanister z benzyną. Działał błyskawicznie. Wylał paliwo na siedzącą w wannie żonę i podpalił.

Potworny krzyk ciężko poparzonej kobiety zaalarmował jej syna Mateusza (15 l.) oraz matkę Helenę Deniłko (75 l.). Rzucili się kobiecie na ratunek. - W łazience było pełno dymu, ściany okopcone, a córka miała poparzoną szyję i głowę. W wannie pływały jej spalone włosy - opowiada pani Helena. Mateusz zadzwonił po pogotowie. 43-latka w stanie krytycznym trafiła do szpitala w Warszawie. Niestety, nie przeżyła.Morderca uciekł i się ukrył. Po dwóch dniach pościgu wpadł i usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie. - Nigdy mu tego nie wybaczę - mówi Mateusz. Tomasz S. przez lata nadużywał alkoholu i znęcał się nad rodziną. Pani Wioletta po latach upokorzeń wreszcie przełamała strach i wystąpiła do sądu o rozwód. Mąż jednak nadal mieszkał z nią pod jednym dachem, pił i wszczynał awantury. - We wrześniu miała odbyć się kolejna rozprawa rozwodowa, ale mama jej nie doczekała - rozpacza Mateusz.

Zobacz: Tragedia w Trębaczowie! Rzeka zabrała dzieci, sąd ją ukarał

Polecamy: Tragedia w Mekce. Dźwig zawalił się na meczet!

Najlepsze wideo: tv.se.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki