Podwyżcie emerytury bohaterom

2013-07-31 4:00

Po dwudziestu czterech latach od zwycięstwa demokracji w Polsce jest cień szansy na sprawiedliwość. Dla kogo? Dla osób, które aktywnie walczyły, aby ta zmiana była możliwa, a dziś nierzadko żyją w skrajnej biedzie. Światło dzienne ujrzał projekt specjalnej ustawy, która zakłada, że emerytury byłych opozycjonistów miałyby zostać zrównane z tymi, jakie obecnie otrzymują ich dawni prześladowcy z SB.

Trzy i pół tysiąca złotych co miesiąc! Tyle według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wynosi obecnie średnia emerytura byłych oficerów organów bezpieczeństwa PRL. I to po cięciach spowodowanych ustawą dezubekizacyjną! A na jakie pieniądze na starość mogą liczyć dawni opozycjoniści? Śmieszne grosze. - Moja emerytura obecnie wynosi tysiąc sto złotych. Ale ja mam szczęście, bo mam zamożnego męża - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Zofia Romaszewska (73 l.), współtwórczyni KSS KOR i Radia Solidarność. I dodaje, że inni takiego szczęścia nie mają. - My przez wiele lat nic nie chcieliśmy. Nawet o tym nie myśleliśmy, kiedy zmieniał się ustrój. Ale ze smutkiem zauważam, że starość kosztuje - wyjaśnia Romaszewska.

Przepisami ustawy autorstwa dawnych opozycjonistów objęte zostałyby osoby, które w latach 1957-1989 walczyły z komunistycznym systemem, a dziś mają problemy materialne. Jak wylicza "Gazeta Wyborcza", byliby wśród nich skazani wyrokami za działalność polityczną, internowani, ścigani przez prokuraturę i listami gończymi, ranni w czasie zamieszek ulicznych i pacyfikacji strajków. A także represjonowani zatrzymaniami i przesłuchaniami oraz ci zmuszeni przez władze do emigracji. Ci wszyscy mogliby ubiegać się o tzw. świadczenie specjalne w wysokości średniej emerytury oficerów byłych organów bezpieczeństwa PRL podwyższonej o jeden złoty.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki