Polka zamordowana w paryskim hotelu

2009-05-29 11:55

W paryskim Bristolu apartament kosztuje ponad 1000 euro za dobę. Zatrzymuje się tu towarzyska śmietanka i znani politycy. Skąd wzięła się w nim Polka, której zmasakrowane zwłoki znaleziono w jednym z luksusowych pokojów?

Posiniaczone zwłoki Kingi Legg znalazła pokojówka. Kobieta leżała w wannie. W apartamencie widać było ślady walki: meble były powywracane, telewizor rozbity, firanki zerwane z okien, na podłodze i ścianach - krew. Jednak ani goście, ani personel hotelowy nie słyszeli tragicznej nocy żadnych niepokojących odgłosów.

Kim była Kinga Legg? To właścicielka firmy Vegex z Opatówka, zajmującej się eksportem pomidorów. Klientami firmy są największe supermarkety w Wielkiej Brytanii. 36-letnia Polka była więc osobą bardzo zamożną.

W jednym z najdroższych paryskich hoteli zarejestrowała się w poniedziałek wieczorem. We wtorek rano dołączył do niej brytyjski biznesmen, 39-letni Ian Griffin. Choć jak pisze "Times, nie wiodło mu się w interesach, a nawet w przeszłości był ogłoszony bankrutem, pod Bristol zajechał luksusowym Porsche 911. Sportowy samochód razem z właścicielem zniknął zanim jeszcze wszczęto alarm.

Jak donosi telewizja Sky, mężczyzny szuka teraz zarówno francuska, jak i brytyjska policja.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki