Child Alert

i

Autor: Thinkstock|thinkstockphotos.com Child Alert rozpowszechnia informację o zaginionym dziecku w błyskawicznym tempie.

Porwanie w Białymstoku. Ogłoszono CHILD ALERT. Co to jest? [WIDEO]

2019-03-08 10:00

Policjanci wciąż ścigają porywaczy, którzy w czwartkowy poranek porwali 25-letnią matkę oraz jej 3-letnią córkę. Do zdarzenia doszło w Białymstoku, przy ulicy Dziesięciny 10. Według ustaleń policjantów, porywacze siłą zaciągnęli swoje ofiary do samochodu, a potem odjechali z miasta. W związku z tą sytuacją ogłoszono tzw. "child alert". Co to takiego?

Według dotychczasowych ustaleń policji porywacze w czwartek około godziny 10:30 na ulicy Dziesięciny w Białymstoku wciągnęli 25-latkę i jej 3-letnią córeczkę do samochodu i odjechali. Świadkiem zdarzenia była babcia Amelki. Pusty samochód porywaczy odnaleziono już w Białymstoku, ale po dziecku i 25-latce ślad zaginął. Wiadomo, że pojazd wypożyczono w Łomży na nazwisko ojca dziecka. Policjanci nie wykluczają, że porywacze jadą w kierunku Niemiec. Zgodnie z informacjami PAP, porwanie mógł zlecić właśnie ojciec dziewczynki, który jest Niemcem. 

Już kilka godzin o porwania Amelki i jej mamy zadecydowano o wdrożeniu procedury "Child alert". Jest to system natychmiastowego rozpowszechniania wizerunku zaginionego dziecka za pośrednictwem dostępnych mediów. To program, którego głównym celem jest szybsze i skuteczniejsze poszukiwanie młodych ludzi (dzieci i nastolatków), dzięki z góry ustalonej procedurze postępowania. Koncepcja platformy opiera się na skoordynowanym działaniu różnych instytucji, przede wszystkim Policji i mediów, które z racji błyskawicznej współpracy są w stanie niemal niezwłocznie rozpowszechnić wizerunek zaginionego dziecka masowemu gronu odbiorców.

Skuteczność Child Alertu w niektórych krajach wynosi nawet 100%, umożliwia on bowiem błyskawiczne upublicznienie konkretnego ogłoszenia na temat zaginięcia lub uprowadzenia dziecka. Komunikaty dotyczące poszukiwań są udostępniane za pomocą telebimów, ekranów reklamowych w tramwajach i metrze, ogłoszeń w radiu, telewizji i Internecie.

Podstawowym założeniem systemu jest jak najszybsze zawiadomienie o zaginięciu dziecka jak największej liczby osób, co ma umożliwić natychmiastowe społeczne zaangażowanie w poszukiwania. Standardowy Alert w przypadku zaginięcia dziecka trwa 12 godzin.

Child alert zaginiona Amelka

i

Autor: Policja Policja prosi o pomoc w odnalezieniu uprowadzonej dziewczynki

Po raz pierwszy tego typu system uruchomiono w 1996 roku w Stanach Zjednoczonych podczas poszukiwań dziewięcioletniej Amber Hagerman, która została uprowadzona, a następnie brutalnie zamordowana przez porywacza (dlatego też czasem używa się nazwy "Amber alert"). W poszukiwania Amber zaangażowała się wówczas cała społeczność stanu Teksas, z którego pochodziła dziewczynka. Ta tragiczna historia stała się przyczynkiem do stworzenia programu o koncepcji ogólnospołecznego alarmu, uruchamianego w przypadkach zaginięć dzieci, w stosunku, do których istnieje podejrzenie, że ich życie może być zagrożone.

W Europie Child Alert funkcjonuje w 16 krajach członkowskich Unii Europejskiej: w Belgii, Bułgarii, na Cyprze, w Czechach, we Francji, w Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Niemczech, Polsce, Portugalii, Rumunii, na Słowacji, w Wielkiej Brytanii i we Włoszech. Od 31 marca 2015 system aktywny jest na Słowacji. Docelowo ma on jednak działać we wszystkich 28 krajach Unii Europejskiej.

W Polsce system zaczął działać 20 listopada 2013, a za jego wdrożenie jest odpowiedzialny Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Służby Kryminalnej Komendy Głównej Policji. Na terenie Polski, w przypadku wdrożenia systemu Child Alert działa 30 linii telefonicznych, które są obsługiwane przez 5 operatorów i 5 oficerów Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych.

Izabela Jezierska-Świergiel z Fundacji Itaka zajmującej się pomocą w poszukiwaniach osób zaginionych w rozmowie z TVN24 odniosła się do faktu, że w przypadku porwania Ameli "Child Alert" został ogłoszony po ok. 5 godzinach. Jak powiedziała: - Child Alert to specyficzne narzędzie, wykorzystywane rzadko, po to, żeby miało jak największe dotarcie w momencie, kiedy się je uruchamia. Jej zdaniem zbyt częste wykorzystywanie tego narzędzia mogłoby prowadzić do "jego strywializowania". Oceniła przy tym: - I ludzie by nie reagowali (...) Decyzja o uruchomieniu musi być dobrze przemyślana, a na to potrzeba czasu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają