WARSZAWA: Pościg za szajką ZŁODZIEI KOPAREK

2013-03-09 9:04

Najpierw policyjna zasadzka, potem nocny pościg ulicami stolicy zakończony strzelaniną. Stołeczni funkcjonariusze rozbili grupę kradnącą… koparki. Przestępcy wpadli po zasadzce na placu budowy przy ul. Puławskiej. Na kradzieży jednej takiej maszyny mogli zarobić nawet 160 tys. zł.

Przez ostatnie kilka tygodni w mieście ginęły... koparki. Mundurowi wytypowali potencjalnych członków gangu i ustalili, że złodzieje będą próbowali ukraść maszynę z budowy przy ul. Puławskiej. Przygotowali zasadzkę. - Około godz. 22 do koparki podjechało renault, w którym siedziały trzy osoby. Jeden z mężczyzn wszedł do kabiny i po kilku minutach ruszył w kierunku ulicy Waryńskiego. Na widok policji złodziej zaczął taranować radiowozy - relacjonuje kom. Magdalena Bieniak. Kiedy policjanci wysiedli z radiowozów, złodziej próbował ich... przejechać. Jego zapał ostudziły dopiero strzały. Okazało się, że to Rafał O. (30 l.) doskonale znany policjantom złodziej samochodów. Jego wspólnicy, którzy wpadli chwilę później, Mirosław K. (29 l.) i Tomasz G. (40 l.), też mają pokaźną kartotekę. Trafili do aresztu na 3 miesiące. Grozi im 10 lat.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki