Na ten moment gliwiczanie czekali kawał czasu. I wreszcie, po 63 latach oczekiwania, Piast Gliwice zadebiutował w piłkarskiej elicie. Piłkarze Piasta nie zawiedli i pokonali pewnie Cracovię 2:0. Po końcowym gwizdku na trybunach stadionu w Wodzisławiu, gdzie Piast rozgrywa swoje mecze, rozpoczęła się wielka feta.
Napastnik Piasta Gliwice Marcin Folc (27 l.) nie ukrywał radości z historycznego triumfu.
- Wszyscy w Gliwicach nie mogli doczekać się momentu, kiedy wystąpimy w Ekstraklasie - cieszył się Folc. - Cierpliwość tych najstarszych kibiców została wynagrodzona - dodał popularny "Folczyk".
Lepszego debiutu nie mogliście sobie wymarzyć.
Czego więcej chcieć. Wystartowaliśmy z pozycji beniaminka i wygrana nad Cracovią w pierwszym spotkaniu w Ekstraklasie jest wspaniałą sprawą. Spodziewałem się jednak czegoś więcej po krakowianach. Dominowaliśmy przez większość meczu i zwycięstwo nam się należało.
Co działo się w szatni przed tym historycznym spotkaniem?
Takie smaczki mają znaczenie dla kibiców. My wychodzimy na każde spotkanie jednakowo nastawieni. Przed meczem była jak zwykle pełna mobilizacja. Bardzo zależało nam na wygranej i to było widać na boisku.
Jak wygląda rywalizacja na pana pozycji?
Na razie to ja wyszedłem w pierwszym składzie. W meczu z Cracovią nie udało mi się strzelić gola, ale z czasem na pewno coś wpadnie. Najważniejsze, że inni też trafiają do siatki i wygrywamy. Rywalizacja wyjdzie każdemu na zdrowie.
Jak się panu gra w Wodzisławiu?
Gdy występowałem jeszcze w Zagłębiu, stadion w Sosnowcu też nie miał licencji, więc w poprzednim sezonie również występowałem na tej murawie. Znam ją jak własną kieszeń. To jedna z najlepszych traw w Polsce. Gra się na niej świetnie!
Marcin Folc
Urodzony: 23.10.1981 r.
Pozycja: napastnik.
Wzrost/waga: 185 cm/76 kg.
Kluby: Kuźnia Jawor, RKS Radomsko, Widzew Łódź, Heko Czermno, Zagłębie Sosnowiec, Piast Gliwice.
Występy w lidze: 47/10 goli.
Podcasty
Playlisty tematyczne
