Poszedł po benzynę, wpadł do zbiornika i zginął

Do tej tragedii doszło w środową noc na nieczynnej od roku stacji benzynowej przy ul. Zabrzańskiej w Rudzie Śląskiej. - Około 22 dostaliśmy zgłoszenie od rodziny zmarłego, że wybrał się on na nieczynną stację, żeby wydobyć resztki paliwa w zbiornikach. Na miejscu okazało się, ze mężczyzna leży na dnie zbiornika. Strażacy go wydobyli. Była prowadzona akcja reanimacyjna, ale nie udało się przywrócić mu życia – mówi Roman Aleksandrowicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rudzie Śląskiej.
Na razie nie wiadomo, jak wyglądał sam wypadek. Policja weryfikuje dwie wersje – według pierwszej rudzianin miał wejść do wnętrza zbiornika i tam się udusić z powodu małej ilości tlenu w środku. Druga zakłada, że próbował wydobyć paliwo za pomocą wiaderka na lince, stracił równowagę i runął w otchłań zbiornika. Prawdopodobnie nieczynna stacja była regularnie odwiedzana przez różnych ludzi =, którzy próbowali wydobyć ze zbiorników stare paliwo. - Jak mi przekazał policjant będący na miejscu, zbiorniki został zasłonięte wielkimi, ciężkimi betonowymi blokami. Jednak ktoś je zdołał otworzyć. Obecnie znowu zostały zabezpieczone przez wydział zarządzania kryzysowego Urzędu Miasta – mówi Aleksandrowicz.