Powódź, województwo podkarpackie: fala kulminacyjna na Wisłoce minęła Mielec, opada woda w Sanie

2010-05-18 18:58

Powoli stabilizuje się sytuacja powodziowa w województwie podkarpackim. Ludziom i ich gospodarstwom zagraża tylko rzeka Wisłoka, która przekracza stan alarmowy o 160 cm. Wody nie przybywa już w rzece San, która przekroczyła co prawda stan ostrzegawczy, ale alarmu powodziowego nie ogłoszono.

Nadal obowiązują ogłoszone wcześniej  alarmy powodziowe dla 11 powiatów, gmin i miejscowości. Natomiast pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje dla 15 powiatów, gmin i miejscowości.

Na rzece Wisłoka fala kulminacyjna przepływa pomiędzy Pustkowem, a Mielcem. W Pustkowie stan alarmowy jest przekroczony o 160 cm, a w Mielcu o 155 cm. W godzinach nocnych ewakuowano 11 gospodarstw w gminach: Przecław, Wadowice, Radomyśl. Natomiast w gminie Czermin ewakuowano dobytek 50 gospodarstw. W nocy w powiecie strzyżowskim w miejscowości Żarnowa ewakuowano 1 rodzinę, 4 osoby oraz mienie.

Na rzece San przekroczone stany ostrzegawcze pomiędzy Przemyślem, a ujściem do rzeki Wisła.

Przy umacnianiu wałów pracują obecnie jednostki straży pożarnej PSP i OSP z krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego oraz samorządowe służby komunalne. Straż pożarna skierowała na najbardziej newralgiczne odcinki wałów w powiecie dębicki i mieleckim 1200 strażaków, ściągniętych z całego województwa. W dyspozycji wojewody podkarpackiego są żołnierze rezerwy, transportery do ewakuacji, agregaty prądotwórcze, łodzie ratunkowe. Wojewoda podkarpacki skierował do pomocy 100 żołnierzy, którzy działają na rzece Nowy Breń, w gminie Czermin.

W gotowości są także żołnierze z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Podjęto decyzję o skierowaniu w rejon wałów na rzece Nowy Breń, w gminie Czermin 100 żołnierzy ze sprzętem, będących w dyspozycji szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego.

Przeczytaj koniecznie: Dom po powodzi - jak sprzątać, myć i odkażać>>>

W chwili obecnej największym zagrożeniem jest nadejście fali kulminacyjnej przemieszczającej się Wisłą z Małopolski. Przy ujściu Wisłoki i Sanu do Wisły może wystąpić cofanie wody w korytach dopływów Wisły.

Trudna sytuacja jest na budowach hydrotechnicznych w gminie Borowa i Czermin, gdzie remontowane są wały i śluzy na dopływach Wisłoki. Do tych rejonów skierowano główne siły Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, które zostaną użyte do umocnienia wałów.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki