Premier się zakiwał

2013-06-16 2:54

Donald Tusk (56 l.), nazywany przez kolegów z boiska Donaldinho, został kontuzjowany. Premier skręcił staw skokowy, grając w piłkę nożną. - Nie mam z tą sprawą nic wspólnego - zapewniał w Sejmie Grzegorz Schetyna (50 l.), wiceszef PO.

Premier nie wziął udziału w ostatnich głosowaniach w Sejmie. - Donald Tusk doznał kontuzji i ma usztywnioną nogę. Przez kilka tygodni na pewno będzie miał kłopoty z poruszaniem. Lekarze zalecili premierowi, aby przez najbliższe kilka dni się oszczędzał - poinformował wczoraj rzecznik rządu Paweł Graś (49 l.).

Jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec zawodnika, który sfaulował premiera? - Nikomu nic nie można zarzucić - uspokaja nas Andrzej Biernat (53 l.), szef łódzkiej PO. Feralnego dnia grał razem z Tuskiem. - Premier prowadził piłkę, kiwał. Skręcił staw skokowy podczas balansu ciała. Ból był ogromny. Ale premier sam zszedł z boiska. Pojechał na prześwietlenie. Wiem, że nie zgodził się na gips - opowiada nam Biernat.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki