Prezes KRUS wziął 150 tys. nagrody, a rolnik ma tylko 9 zł chorobowego!

2010-06-29 23:26

To naprawdę skandal! Za 373 tys. zł, które wypłacili sobie ekstra szefowie Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, można by opłacić 37 300 dni chorobowego rolnikom. Nic więc dziwnego, że chłopi się pieklą, a posłowie opozycji piszą w tej sprawie do premiera.

Po ostatniej kontroli NIK rolnicy przecierają oczy ze zdumienia. Wynika z niej, że w ubiegłym roku prezes KRUS Henryk Smolorz (41 l.) zgarnął 157 tys. zł nagród, a jego dwóch zastępców po 108 tys. zł. Łącznie więc panowie szefowie wypłacili sobie 373 tys. zł.

- To tym bardziej bulwersujące, że każdy z prezesów zarabia po 10 527 zł miesięcznie - tłumaczy poseł klubu lewicy Tadeusz Tomaszewski (51 l.). Rolnicy są oburzeni. Każdy z nich za jeden dzień zwolnienia otrzymuje po 10 zł. I to dopiero po 30 dniach choroby. Przekonała się o tym Ewa Celińska-Mysław (39 l.) z Celin (Lubelskie).

- Leczyłam złamaną nogę około 6 miesięcy. Z KRUS dostałam 170 zł odszkodowania i około 1800 zł chorobowego za pół roku. Nie wiem, jak przeżyłam z 5 dzieci - mówi kobieta.

Andrzej Rola (39 l.), rolnik ze wsi Dębowica (Lubelskie), od 20 lat opłaca składki na ubezpieczenie rolnicze. W tym czasie rozchorował się tylko raz. Za miesiąc dostał ok. 300 zł.

- Jak ci prezesi KRUS, którzy dzielą między siebie ogromne premie, mogą spojrzeć w oczy nam rolnikom, którzy za kilka złotych muszą wyżywić rodzinę - mówi pan Andrzej. Tadeusz Tomaszewski wspólnie z dwójką innych posłów złożyli do premiera interpelację. Oprócz tego posłowi Tomaszewskiemu udało się "dopaść" podczas weekendu szefa PSL Waldemara Pawlaka (szef KRUS jest związany z ludowcami).

- Przyznał mi rację, że jest to nieprawidłowość. Obiecał się tym zająć - mówi Tomaszewski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki