PROKURATOR generalny Andrzej SEREMET radzi, jak po ludzku i przepisowo ZABIĆ WIGILIJNEGO KARPIA

2011-12-12 14:30

Koniec dramatu karpi masowo mordowanych na wigilijną wieczerzę. Nad ich losem pochylił się sam prokurator generalny Andrzej Seremet (52 l.). Wydał specjalny okólnik. Na czterech stronach swojego zarządzenia szczegółowo opisuje, jak traktować ryby, żeby uniknąć kary więzienia.

Każdy, kto przeżywał do tej pory rozterki przed przygotowaniem tradycyjnej potrawy z karpia, może odetchnąć z ulgą. - Ryby podlegają ochronie - przypomina stojącym na straży prawa prokuratorom Andrzej Seremet - na równi z innymi zwierzętami kręgowymi - dodaje z całą powagą.

Szef prokuratorów w specjalnym okólniku wyznaczył, kto i w jaki sposób może zabić rybę. - Unieruchamiania, ogłuszania i wykrwawiania lub uśmiercania zwierząt dokonywać mogą jedynie osoby, które ukończyły 18 lat - stwierdza Seremet.

Obrońca ryb stojący na czele polskiej prokuratury nie zapomniał przypomnieć, że naturalnym środowiskiem ryby jest środowisko wodne i dlatego nie wolno ich przewozić w pojemnikach pozbawionych wody, foliowych workach albo koszykach. Instrukcja prokuratora generalnego trafiła już do prokuratur apelacyjnych.

Zarządzenie ma pomóc prokuratorom w prowadzeniu śledztw wobec tych, którzy będą przewozili lub zabiją rybę w niehumanitarny sposób. Andrzej Seremet bezkompromisowo przypomina też podległym mu prokuratorom, że inne niż zalecane przez niego traktowanie ryb jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do roku, a gdy sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, do lat dwóch.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki