Michał TUSK to nadęty balon? Przez syna Donalda Tuska panuje złowroga atmosfera!

2014-10-20 4:00

Pracownicy Portu Lotniczego Gdańsk są oburzeni postawą Michała Tuska (33 l.), syna byłego premiera! A wszystko przez to, że dostał pracę bez konkursu. - Ludzie są wściekli, że od kiedy Tusk pracuje w porcie, to zapanowała u nas wielka atmosfera strachu i wrogości - mówi "Super Expressowi" Robert Siarnowski, szef Solidarności w Porcie Lotniczym Gdańsk.

Mając takie nazwisko jak Tusk, można niemal wszystko! Synowi byłego premiera Donalda Tuska (57 l.) nie przeszkadzało, że pracował dla oszusta, Marcina P., właściciela Amber Gold i OLT Express, a równocześnie był zatrudniony w Porcie Lotniczym Gdańsk. I chociaż dziś pierworodny króla Europy nie ma już nic wspólnego z firmą finansowego oszusta, to dalej pracuje na lotnisku. W pracy nie ma jednak dobrej opinii.

Zobacz też: Pracodawca Michała Tuska wykiwał naród! Syn Tuska była przez niego opłacany

Chodzą słuchy, że jest jak nadęty balon

- Pojawiają się głosy, że młody Tusk ma się tu jak pączek w maśle - zdradza Robert Siarnowski, szef "S" w gdańskim porcie. - Jedni zastraszają drugich. Poza tym słyszę głosy, że syn byłego premiera czuje się tu jak u siebie, wchodzi do prezesa, nie pukając, jest tu panem i władcą - dodaje. Pracownicy lotniska są oburzeni, że młody Tusk dostał prace na lotnisku bez konkursu. - Gdy widzę, jak go traktuje prezes, to podejrzewam, że Tusk musi tu niemało zarabiać. Chodzą słuchy, że jest jak nadęty balon - mówi wściekły związkowiec.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki