Samobójcy z Łochowa - przyjaciele zawiśli na jednej żerdzi

2014-07-27 9:20

Znali się od dziecka, razem chodzili do szkoły. Łączyła ich wielka przyjaźń. Ludzie mówili o nich, że jeden zginąłby za drugiego. I tak się stało. Remigiusz Szymecki (†25 l.) i Łukasz R. (†25 l.) z Łochowa (woj. mazowieckie) powiesili się razem na tej samej żerdzi na kładce kolejowej.

Feralnego wieczoru młodzi mężczyźni poszli razem do baru koło stacji kolejowej. Łukasz wyznał, że ma dług i bardzo się boi. Na reakcję Remka nie trzeba było długo czekać. - Nie damy się - powiedział. - Skończymy z problemami - dodał Łukasz. Obaj napisali listy pożegnalne do swoich matek. Podkreślili, że to ich decyzja. Wiszących obok siebie przyjaciół nad ranem zauważyli ludzie, którzy jechali do pracy. Przeprowadzono dokładne śledztwo, jednak prokuratura umorzyła je, nie dopatrując się udziału osób trzecich. - Sprawa jednak w dalszym ciągu pozostaje w naszym zainteresowaniu - dowiadujemy się w Prokuraturze Okręgowej w Siedlcach.

Zobacz: Maria Putin opuściła apartament wart 2 miliony funtów! Córka Putina uciekła z Holandii?

Janina Szymecka (51 l.) z Łochowa, mama Remigiusza, nie pogodziła się ze śmiercią syna. - Tłumaczę sobie, że skoro to był jego wybór, nie pozostaje mi tylko uszanować jego wolę. Nie mogę jednak zrozumieć, dlaczego to zrobił. Miał tyle planów. Chciałabym wiedzieć coś więcej o jego śmierci - dodaje pani Janina.

- Słyszałem jak Remek i Łukasz rozmawiali o długu - mówi Sebastian G., znajomy samobójców. - Umówili się, że pójdą na most skończyć ze sobą. Pomyślałem, że żartują. Następnego dnia dowiedziałem się, że mówili prawdę. Myślę, że chłopców ktoś szantażował i dlatego postanowili uwolnić się od kłopotów - podkreśla. Czy prawda o ich śmierci kiedyś wyjdzie na jaw?

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki