Rak nerki wciąż niewidoczny dla systemu zdjęcie nowe 1

i

Autor: Shutterstock

Rak nerki wciąż niewidoczny dla systemu

2022-01-27 13:38

Pani Dorota w 2013r. , po wykonaniu rutynowego badania USG jamy brzusznej dowiedziała się, że na nerce ma guza wielkości…10x9 cm. To był rak. Wcześniej nie odczuwała żadnych objawów. Uważała się za bardzo zdrową, gdyż zdrowo się odżywiała, była aktywna fizycznie. Nerka została usunięta, ale wkrótce pojawiły się przerzuty. Leczenie okazało się tak agresywne, że trzeba było je przerwać. I wtedy pani Dorota dowiedziała się od lekarza prowadzącego, że jest nadzieja – to immunoterapia. Niestety, wówczas niedostępna dla polskich pacjentów. Pani Dorocie udało się zakwalifikować do specjalnego programu, który takie leczenie jej zapewniał. Dzisiaj czuje się doskonale i jest dowodem na skuteczność terapii. Ale co z innymi chorymi?

Ponad 5 tys. chorych

Takich osób jak pani Dorota czy pan Maciej, o którym już pisaliśmy, jest dużo więcej, ok. 5 tys. w Polsce. Prawie każdy był w szoku, słysząc diagnozę, gdyż wcześniej rak nie dawał żadnych objawów, choć rozwijał się latami. Niektórzy mieli szczęście w tym nieszczęściu dostając się do programu lekowego czy organizując zbiórkę społeczną na zakup nowoczesnego, skutecznego leku. Tak właśnie było w przypadku pana Macieja. Dzięki wpłatom, głównie od lokalnej społeczności, mógł skorzystać z immunoterapii skojarzonej. Od tego czasu czuje się znakomicie, mógł wrócić do pracy konserwatora zabytków, a ostanie wyniki dają nadzieję na pokonanie raka.

Skojarzona immunoterapia powinna być standardem

Rak nerki jest oporny na działanie klasycznej chemioterapii, dlatego nie można jej uznawać za standard. Główną rolę w leczeniu odgrywa dziś interwencja chirurgiczna i leczenie systemowe. Dla bardzo licznej grupy pacjentów z pośrednim i złym rokowaniem jedyną szansą jest podwójna immunoterapia – niwolumab z ipilimumabem. To pierwsza zarejestrowana w Unii Europejskiej skojarzona terapia lekami immunokompetentnymi, przeznaczona dla chorych z rakiem nerki. Pozwala uzyskać o wiele większą korzyść zdrowotną niż aktualnie dostępne opcje terapeutyczne. Światowe i europejskie wytyczne ustanowiły ją standardem leczenia. Zastosowana w I linii leczenia daje nadzieję na wydłużenie czasu przeżycia przy jednoczesnym zachowaniu jego dobrej jakości.

Szansa dla każdego

- Nie może być tak, że pacjenci z rakiem nerki w trakcie planowania terapii urzędowo pozbawiani są refundowanego dostępu do skutecznego leczenia, takiego jak podwójna immunoterapia – mówi Joanna Konarzewska-Król, dyr. Fundacji Onkologicznej „Nadzieja”. – Nawet niewielkie opóźnienia we wprowadzaniu nowych terapii na listę refundacyjną to wielkie tragedie setek pacjentów. Każdy z tych pacjentów chce walczyć z rakiem w sposób skuteczny. Innowacyjne terapie dają im taką szansę

- Dlatego, w imieniu swoim i pacjentów, prosimy Pana Ministra o włączenie podwójnej immunoterapii do refundacji. Podczas ubiegłorocznego spotkania z Ministrem Maciejem Miłkowskim dowiedzieliśmy się, że prace nad zmianami w programie lekowym i nad zwiększeniem dostępności do innowacyjnego leczenia powinny zostać zakończone do końca 1-ego kwartału tego roku. Liczymy, że tak się stanie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki