MADZIA Z SOSNOWCA - TYLKO na SE.pl!RODZICE MADZI o nowych informacjach w sprawie ŚMIERCI MADZI: To KŁAMSTWA!

i

Autor: archiwum se.pl

RODZICE MADZI z Sosnowca o nowych informacjach - WIDEO: KŁAMSTWA! Ludzie wyzywają nas od MORDERCÓW

2012-03-23 21:20

Katarzyna i Bartłomiej Waśniewscy w rozmowie z dziennikarzem Super Expressu odnieśli się do nowych informacji w sprawie śmierci córki. Rodzice Madzi przekonują , że doniesienia o zapiskach Katarzyny Waśniewskiej, która miała spisać powody dla których warto pozbyć się dziecka, a także o otruciu Madzi czadem to kłamstwa. Matka Madzi twierdzi, że żadnej notatki nie robiła, a jej mąż żali się, że cokolwiek by nie powiedzieli ludzie i tak mają już opinię na ich temat. Opinia publiczna ma ich za morderców dziecka.

Waśniewscy udzielili wywiadu dziennikarzowi "Super Expressu" kilka godzin po tym jak w mediach pojawiły się nowe doniesienia na temat okoliczności śmierci ich córki. Rodziców Madzi szczególnie zszokowała kartka z zapiskami Katarzyny, która miała spisać powody, dla których warto pozbyć się dziecka.

- Ja żadnej kartki nie pisałam - ucięła krótko matka Madzi.

- Nie mam pojęcia skąd ta karta. To jest głowa mała. Po co mielibyśmy drukować takie rzeczy. W piątek, 23 marca, wystąpię do Prokuratury Okręgowej w Katowicach z wnioskiem o wgląd w tę kartę z zapiskami - powiedział Bartłomiej Waśniewski.

Jak Waśniewscy wytłumaczą to, że na ich komputerze ktoś szukał informacji o organizacji pogrzebu, cenach trumien jeszcze przed śmiercią dziecka?

- Informacje TVN o stronach odwiedzanych w naszym komputerze są nieoficjalne, takich doniesień z nieoficjalnego źródła są tysiące. Prawdziwe jest to, że oglądaliśmy strony o zaczadzeniu. Ja pracowałem całe noce czasem, a Kasia się bała, że jak gdzieś zacznie się kopcić, a one z małą będą spały, to się nie obudzą. Czytaliśmy jakie są pierwsze symptomy zaczadzenia, żeby w razie czego Kasia wiedziała i tyle to było. Prokurator się tego uczepił i był u nas w mieszkaniu z kominiarzami, sprawdzali te piece - tłumaczył Waśniewski.

- Komputer mieliśmy od pięciu dni przed wypadkiem, to bardzo ciekawe jak kilkanaście dni przed tym zajściem mogliśmy oglądać jakieś strony. Jeśli coś takiego się pojawiło, to było na komputerze mojej siostry i to w tygodniu pogrzebu Magdy, jak Kasia była w areszcie, a my jeździliśmy i załatwialiśmy pogrzeb - dodał.

Ojciec Madzi zapewnia, że nikt z rodziny nie sprawdzał jak wziąć zasiłek pogrzebowy i żadnego zasiłku nie wzięli.

Katarzyna Waśniewska nie chciała zbyt wiele mówić. Odniosła się jednak do konferencji prasowej Prokurtury Okręgowej w Katowicach, która odbyła się 21 marca 2012 r.

- Trudno cokolwiek powiedzieć. Jakby patrzeć na same fakty to pani rzecznik (Prokurartury Okręgowej w Katowicach - przyp. red. ) nie powiedziała nic dryzgocącego. To co było powiedziane od samego początku, udział osób trzecich, który muszą sprawdzić - powiedziała matka Madzi.

- Było to powiedziane z takim wydźwiekiem, że oni są pewni, że były osoby trzecie. A to, że są to dopiero przypuszczenia nie pojawia się w mediach. Wynika z tego, że zabiliśmy dziecko. Ja musiałem pospuszczać rolety w oknach, bo przecież mogłoby się to źle skończyć. I kto później wziąłby odpowiedzialność za to, że ktoś rzuci cegłówką i nas trafi - dopytywał wyraźnie oburzony mężczyzna.

Bartłomiej żalił się, że ludzie wyzywają ich od morderców. - Ludzie mają swoją opinię, teraz do nikogo nic nie trafi. Ja bym chciał tylko zapytać co powiedzą jak Kasia zostanie oczyszczona z zarzutów. Co wtedy powiedzą? Bo teraz to by nas najchętniej zabili - mówił łamiącym głosem.

Zaznaczył też, że prokuratura wykluczyła wersję, że był zamieszany w ukrycie zwłok córki. - Prokuratura już ma moją sprawę wyczyszczoną, bo mają drogę mojego telefonu prześledzoną, billingi, wiedzą, że to ja rozmawiałem, poza tym jestem na nagraniach w sklepie. To jak mogłem być w dwóch miejscach na raz.

Bartek Waśniewski ujawnił, że to on odmówił badania wykrywaczem kłamstw. - W tym dniu badaniu na wykrywaczu kłamstw miały się poddać trzy osoby -  Kasi brat, nasz przyjaciel, który był wtedy z nami i ja. Tylko, że ja byłem już badany wariografem i te wyniki były przedstawione. To było bardzo nieprzyjemne badanie i wolałbym go nie powtarzać. Jestem na lekach psychotropowych, więc co oni chcą uzyskać.

- Mój brat Marcin i Tomek (przyjaciel Waśniewskich - przyp. red.) przeszli badanie pomyślnie - dodała Katarzyna Waśniewska.

Waśniewscy są zdania, że prokuratura i media próbują ich oczernić w oczach społeczeństwa. - Jak chcą grać na opinii publicznej, to my bardzo chętnie powiemy co robiła policja podczas przesłuchiwania nas. Jak była przesłuchiwania Kasia przez komendanta w Katowicach? Wziął ją na osobności i powiedział, że jak nie zacznie mówić czegoś konkretnego, bo on już wystarczająco dużo pieniędzy wydał na tą sprawę, to ją zabierze na grób Magdy posadzi ją na nim i każe jej wtedy mówić. To są przesłuchania? - ujawnił.

- Nie zabiłam dziecka - dodała na koniec Katarzyna.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki