Rolnik okradziony przez komornika: Oddajcie mój ciągnik!

2015-01-08 9:30

Radosław Zaremba (31 l.) ze wsi Kulany koło Mławy (woj. mazowieckie) rwie włosy z głowy, bo nie wie, jak wyżywi rodzinę. W jednej chwili stracił swoje najważniejsze narzędzie pracy. Komornik bezprawnie zabrał mu ciągnik... za długi sąsiada. Zdesperowany rolnik wynajął prawnika, miota się między prokuraturą a sądem i walczy o sprawiedliwość.

Pan Radosław gospodaruje na 11 hektarach. Dwa lata temu dostał dotację z UE i kupił nowoczesny traktor za blisko 100 tys. zł. Dbał o niego jak o ukochaną kobietę. Teraz rwie włosy z głowy na samą myśl, jak obrobi ziemię. - Oddaj mój ciągnik! - wygraża komornikowi Jarosławowi K., który zabrał mu traktor za długi sąsiada.

Wczoraj opisaliśmy jego gehennę. Przypomnijmy. Komornik nawet nie chciał brudzić sobie rąk. Na egzekucję przysłał swojego asesora Grzegorza K., który pomylił adresy i zamiast do zadłużonego sąsiada, wjechał na posesję Radosława Zaremby. W oko wpadł mu stojący tam wypielęgnowany ciągnik MTZ. Jednym rzutem oka wycenił go na 40 tys. zł i kazał załadować na lawetę. Za nic miał tłumaczenia, że doszło do pomyłki, a dłużnik, Paweł S., wskazany w tytule wykonawczym, mieszka obok.

Zobacz też: Dramat rolnika z Mazowsza: Komornik zabrał mi ciągnik za długi sąsiada

Zrozpaczony Radosław Zaremba wezwał policję. - Dzielnicowy, który przyjechał na miejsce, tłumaczył komornikowi, że ciągnik nie należy do dłużnika - mówi Anna Gorczewska z KPP w Mławie. Na darmo. Traktor został wywieziony. Rolnik złożył do sądu skargę na działanie komornika, ale ten nie czekał na jej rozpatrzenie, czym prędzej sprzedał traktor w łódzkim komisie. Klamka zapadła.

- Odzyskanie ciągnika jest już niemożliwe. Będziemy dochodzili odszkodowania od komornika - tłumaczy mecenas Lech Obara, reprezentujący rolnika. - Złożyliśmy też doniesienie do prokuratury - dodaje. Śledczy wyjaśniają sprawę. - Prokuratura rozpatruje ją pod kątem bezprawnych działań komornika. Jeśli dojdzie do postawienia zarzutów, to może mu grozić do 3 lat więzienia - informuje Iwona Śmiglewska-Kowalaka z Prokuratury Okręgowej w Płocku.

To nie pierwsze działanie komornika Jarosława K., które budzi co najmniej wątpliwości. Do izby komorniczej trafiło na niego już kilkanaście skarg. Sam urzędnik nie chce komentować sprawy.

- Oby zgnił w więzieniu za to, co mi zrobił - pomstuje Radosław Zaremba.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki