Giertych czeka na odpowiedź Latkowskiego: Co naczelny Wprost robił obok mojego śmietnika?

2015-02-19 11:35

Kontrowersyjną publikacją "Wprost" oburzeni są nie tylko dziennikarze, ale też inne osoby ze świata mediów czy polityki. Adwokat i były wicepremier Roman Giertych wystosował nawet list otwarty do redaktora naczelnego "Wprost". - Już 262784 ludzi odebrało mój list, ale ciągle nie wiem czy dotarł on do adresata - napisał na Facebooku Giertych.

- Nie ukrywam, że mój apel wiąże się z prywatną prośbą. Panie Sylwestrze, czy mógłby Pan jeszcze raz przyjechać na ulicę gdzie mieszkam? Pamiętam, jak rok temu moje kamery zaobserwowały Pana postać czającą się przy moim śmietniku. Szukał Pan wtedy dowodów na to, że nielegalnie zatrudniam pomoc domową - drwi z Latkowskiego Giertych.

Cały list utrzymany jest w prześmiewczym tonie. - Teraz mi chodzi o to, żeby Pan wrócił na naszą ulicę bo mamy tutaj inny problem. Panie Sylwestrze kochany - ludzie tutaj w ogóle nie odśnieżają przed domami! My tutaj jedni na drugich nie donosimy, ale gdyby Pan przyjechał, sprawdził, zarejestrował to przecież Policja musiałaby coś zrobić. Nadto jedna sąsiadka nie sprząta po psie! Mógłby Pan Panie Sylwku coś z tym zrobić? Czy musi się Pan zajmować tylko grubymi rybami? A prosty człowiek nie mógłby liczyć na trochę życzliwości i pomocy w zwalczaniu czynów zabronionych? - czytamy w innym miejscu.

Zobacz też: Roman Giertych do naczelnego Wprost: Twoja uśmiechnięta twarz powinna wisieć we wszystkich stołówkach więziennych

Na apel Giertych zareagowały tysiące internautów. Pod postem pojawiły się komenatrze zachwalające ironiczny list. Jednak Roman Giertych wciąż czeka na ten najważniejszy komentarz - od adresata. Tymczasem Latkowski jakby zapadł się pod ziemię. Naczelny "Wprost" nie odpowiedział na apel adwokata, a więc ten postanowił go powtórzyć. - Ciągle czekam na odpowiedź Naszego Drogiego Pana Sylwestra. Już 262784 ludzi odebrało mój list, ale ciągle nie wiem, czy dotarł on do adresata. Może wreszcie odpowie na proste pytanie: co takiego robił Redaktor Naczelny Tygodnika Wprost w dniu 17 października 2013 roku we wczesnych godzinach popołudniowych koło mojego śmietnika? - napisał w oddzielnym poście Giertych. Myślicie, że tym razem słowa byłego wicepremiera spotkają się z odzewem?

Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki