Roman Giertych do naczelnego Wprost: Twoja uśmiechnięta twarz powinna wisieć we wszystkich stołówkach więziennych

2015-02-18 17:30

Nad redakcją tygodnika "Wprost" zebrały się czarne chmury. Po szkalującej wizerunek publikacji na temat Kamila Durczoka, w obronie dziennikarza stanęło większość mediów. Sprawą zainteresowały się także osoby publiczne, w tym Roman Giertych, który nie przebiera w słowach i uważa, że zdjęcie redaktora naczelnego "Wprost" powinno wisieć we wszystkich stołówkach więziennych.

Nie ważne jak się mówi, ważne, żeby się mówiło - to powiedzenie idealnie pasuje do dziennikarzy tygodnika "Wprost", ponieważ ich publikacja o szefie "Faktów" TVN jest nadal tematem numer jeden wśród dziennikarzy. Większość znanych ludzi świata mediów oraz internautów opublikowała swoje erotyczne gadżety, wyśmiewając się z redakcji "Wprost".

Dłużny nie pozostał także Roman Giertych, który za pośrednictwem swojego facebooka napisał list otwarty do redaktora naczelnego "Wprost". - Po pierwsze chciałem przeprosić za tak familiarny początek listu. Myślę jednak, że skoro mamy ze sobą z dziesięć spraw sądowych, to możemy się traktować jak dobrzy znajomi. Nie ukrywam, że Pana widok na sali sądowej zawsze przysparza mi radości, ale teraz ta radość będzie spotęgowana. To prawda, że pisałem na temat Pana przeszłości, więzienia itp. Było tak dlatego, że nie wierzyłem w możliwość Pana resocjalizacji. Całe doświadczenie zawodowe mówiło mi bowiem, że kryminalista nie odczuwa żadnej skruchy. W Pana przypadku jest jednak inaczej. Brawo! Z jaką radością usłyszałem o Pana ostatnich dokonaniach w ściganiu przestępczości u kolegów dziennikarzy - pisze Giertych.

Przeczytaj: Jacek Żakowski: Wprost zajmuje się mordowaniem Durczoka

W dalszej części swojego wpisu wygłasza apel do Szefa Służby Więziennej. Czego on dotyczy? - Niniejszy list czynię publicznym, gdyż stanowi on jednocześnie apel do Szefa Służby Więziennej, aby zapraszał Pana na pogadanki pouczające. Proponowałbym tytuł: "Od gangstera do donosiciela", albo " Jak skutecznie współpracować z Policją w zwalczaniu przestępczości wśród kolegów." Myślę, że Pan jako gwiazda resocjalizacji penitencjarnej ma przed sobą wielką przyszłość!

Niech Pan zbada tę sprawę

Roman Giertych zaprasza również Sylwestra Latkowskiego, aby wyjaśnił sprawę zanieczyszczania chodników przez psy. - Panie Sylwestrze kochany - ludzie tutaj w ogóle nie odśnieżają przed domami! My tutaj jedni na drugich nie donosimy, ale gdyby Pan przyjechał, sprawdził, zarejestrował to przecież Policja musiałaby coś zrobić. Nadto jedna sąsiadka nie sprząta po psie! Mógłby Pan Panie Sylwku coś z tym zrobić? Czy musi się Pan zajmować tylko grubymi rybami? A prosty człowiek nie mógłby liczyć na trochę życzliwości i pomocy w zwalczaniu czynów zabronionych? - dodaje były polityk LPR.

Może Pan doniesie na siebie?

Swój list kończy pytaniem do redaktora naczelnego "Wprost". - Panie Sylwestrze, jeżeli Pan lubi ścigać tylko dziennikarzy, to mam pytanie: w rejestrze prasy tytuł wprost.pl nie jest zarejestrowany. A jest to przecież internetowa gazeta. Skoro art. 45 prawa prasowego przewiduje wysoką grzywnę za brak rejestracji tytułu to może tutaj doniósłby Pan Policji? Może na jakiś czas poczucie konieczności wypełniania obywatelskiego obowiązku donoszenia zostałoby w Pana sumieniu zaspokojone?

Zobacz: Donoszę na siebie Latkowskiemu. Internauci kpią z afery Wprost i wrzucają stoły HAŃBY

Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki