Rosja jest bardziej uzależniona od Unii niż Unia od Rosji

2008-09-11 9:00

- To dobrze, że przedstawiciel Kremla o relacjach z UE rozmawia w Warszawie - mówi "Super Expressowi" Jacek Saryusz - Wolski.

"Super Express": - Do Polski przybył minister spraw zagranicznych Rosji. Jakie jest znaczenie tej wizyty?

Jacek Saryusz-Wolski: - Ta wizyta była przygotowywana od dawna i dobrze, że doszła do skutku mimo ostatnich wydarzeń na Kaukazie. Jej odwołanie mogłoby się stać złym politycznie sygnałem w sytuacji, gdy stosunki rosyjsko-unijne są bardzo napięte. To, że rosyjski minister spraw zagranicznych jako pierwszą stolicę państw członkowskich Unii Europejskiej po konflikcie w Gruzji wybrał właśnie Warszawę, daje nam pewne wyprzedzenie, jeżeli chodzi o dialog z Rosją.

- Czego możemy się spodziewać po tej wizycie?

- Nie należy się po niej spodziewać żadnych przełomów w stosunkach dwustronnych, ponieważ nie pozwalają na to liczne rozbieżności, natomiast sam dialog jest już oznaką normalizacji stosunków. Minister Ławrow zapewne powtórzy rosyjskie stanowisko w sprawie Gruzji, które zostało zaprezentowane podczas ostatniej wizyty przedstawicieli Unii w Moskwie. Ta wizyta pozwoli omówić szereg spraw w stosunkach bilateralnych. Dobrze by było, gdyby zapoczątkowała regularne kontakty na tak wysokim szczeblu jak ministerialny. Dla nas najważniejsza jest możliwość poruszenia tematu naszego bezpieczeństwa energetycznego - to, czy Rosja gwarantuje nam ciągłość dostaw ropy i gazu.

- Czy minister Ławrow to odpowiedni adresat takiego pytania?

- Najwłaściwszy. Dostawami surowców rządzą w Rosji decyzje polityczne, a nie gospodarcze, więc to pytanie powinno być skierowane właśnie do przedstawiciela rządu, a nie np. do Gazpromu.

- Czyli ekonomiczna zimna wojna Polsce nie grozi?

- Przychylam się do tezy, że to Rosja jest bardziej uzależniona od Unii niż odwrotnie. Nie jest to proste, ale ropę i gaz możemy kupować gdzie indziej. A Rosja poza UE nie ma za bardzo komu sprzedać swoich surowców, gdyż wbrew enuncjacjom nie ma sieci ropociągów i gazociągów do Chin.

- Jak w oczach Rosji wygląda pozycja Polski na geopolitycznej szachownicy?

- Sądzę, że Rosjanie zaczęli postrzegać Polskę jako znaczący kraj Unii Europejskiej, który wywiera wpływ na politykę wschodnią całej UE. I w związku z tym nasz kraj interesuje ich nie jako autor polskiej polityki wschodniej, tylko jako współautor polityki wschodniej całej Unii.

Jacek Saryusz - Wolski

Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego, PO. Ma 60 lat

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki