Miłakowo: Sędzia wypuściła Daniela, żeby mógł gwałcić

2010-06-09 5:05

Szokująca pobłażliwość sądu doprowadziła do tragedii! Młodociany zboczeniec zamiast gnić za kratami, zgwałcił bezbronną koleżankę. "Super Express" dotarł do wstrząsających faktów w sprawie gwałtu, którego dopuściło się trzech nastolatków, na koleżance z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Miłakowie.

Kilka miesięcy temu główny prowodyr tej ohydnej zbrodni trafił przed sąd, bo siłą rozbierał inną dziewczynkę. Ale sąd wypuścił zboczeńca,  przekonując o niskiej szkodliwości jego czynu!

Kilka dni temu opisaliśmy potworną historię zbiorowego gwałtu na Alicji P. (15 l.). Daniel Rosiak (16 l.), Rafał Szczepański (16 l.) i Sebastian Paczkowski (14 l.) zmusili biedną dziewczynkę do wyuzdanego seksu ze wszystkimi jednocześnie.

"Super Express" ustalił, że Alicja nie była pierwszą dziewczynką, którą skrzywdził Daniel Rosiak. Ten zboczeniec pół roku temu dobierał się z innymi kolegami do Eweliny K. (17 l.). Dziewczyna nie została zgwałcona tylko dlatego, że wyrwała się oprawcom. Sprawa pod idiotycznie brzmiącym zarzutem "zmuszenia do określonego zachowania" trafiła do Sądu Rodzinnego w Ostródzie. Ale sędzia, która wydawała wyrok, najwyraźniej uznała, że nic wielkiego się nie stało. Przecież biedny Danielek jedynie ściągnął spodnie i bluzeczkę koleżance i... umorzyła sprawę!

Daniel poczuł, że może być bezkarny. Dwa tygodnie po kuriozalnym wyroku ostródzkiego Sądu Rodzinnego razem z kolegami dokonał potwornej zbrodni - gwałtu zbiorowego!

- To skandal, że sąd uniewinnił takiego gwałciciela. Przecież on skrzywdził moją córkę. To woła o pomstę do nieba! - grzmi Maria Kowzan (54 l.), matka Eweliny, którą pół roku temu Daniel Rosiak próbował zgwałcić.

Czy sąd wyciągnie wnioski ze swojego fatalnego błędu? To zależy od tego, czy będzie chciał sądzić Daniela Rosiaka jako dorosłego. Wtedy chłopak może trafić za kratki na 15 lat. Jeśli stanie przed sądem jako nieletni, to najwyżej trafi do poprawczaka do 21. roku życia

Artur Borowy (38 l.), wiceprezes Sądu Rejonowego w Ostródzie:

- Koleżanka, która orzekała w poprzedniej sprawie, jest oddelegowana do Sądu Okręgowego do Elbląga. Jak poznam dokładnie akta, to dopiero będę mógł powiedzieć, czy był jakiś błąd w działaniu sądu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki