Sejny: Rodzina pozbyła się kata. Wiesław K. bił rodzinę, teraz jest w więzieniu

2013-05-09 4:00

Wiesław K. (43 l.) z Sejn (woj. podlaskie) przez 6 długich lat urządzał rodzinie piekło w domu. Swoją partnerkę Annę Pieciun (27 l.) bił pięściami i pogrzebaczem, straszył nożem i siekierą, groził podpaleniem... Nie oszczędzał nawet czwórki swoich dzieci. Wreszcie 15-letnia córka mężczyzny, Martyna, nie wytrzymała terroru i zawiadomiła kuratora sądowego. Kat trafił do aresztu, a rodzina odetchnęła.

Anna Pieciun (27 l.) z Sejn na Podlasiu związała się z Wiesławem K. (43 l.) 8 lat temu. Urodziła mu córkę Julcię (6 l.) i synka Ksawerego (1,5 r.). Jego córki z poprzedniego małżeństwa, Martynę (15 l.) i Paulinę (14 l.), przygarnęła i pokochała jak własne.

Wiesław początkowo troszczył się o rodzinę. Pewnego dnia jednak wstąpił w niego diabeł. Zaczął pić na umór.

- Wiesiek już wcześniej trochę pił, ale myślałam, że się zmieni - opowiada kobieta.

Jej nadzieje okazały się płonne. Mężczyzna wpadał w coraz dłuższe pijackie ciągi, a gdy pił, to bił. Posinia- Coś w Martynce pękło i wyznała prawdę. Ja przez tyle lat nie miałam odwagi - przyznaje pani Anna.

Rodzina po latach horroru wreszcie może żyć spokojnie. Wiesław K. trafił do aresztu i wkrótce stanie przed sądem - za znęcanie się nad rodziną grozi mu 5 lat więzienia. - Mamy tylko 1300 zł z zasiłków, ale jakoś sobie poradzimy. Najważniejsze, że nie ma z nami tego kata - cieszy się kobieta, tuląc do siebie czwórkę dzieci.

None

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki