Anna Pieciun (27 l.) z Sejn na Podlasiu związała się z Wiesławem K. (43 l.) 8 lat temu. Urodziła mu córkę Julcię (6 l.) i synka Ksawerego (1,5 r.). Jego córki z poprzedniego małżeństwa, Martynę (15 l.) i Paulinę (14 l.), przygarnęła i pokochała jak własne.
Wiesław początkowo troszczył się o rodzinę. Pewnego dnia jednak wstąpił w niego diabeł. Zaczął pić na umór.
- Wiesiek już wcześniej trochę pił, ale myślałam, że się zmieni - opowiada kobieta.
Jej nadzieje okazały się płonne. Mężczyzna wpadał w coraz dłuższe pijackie ciągi, a gdy pił, to bił. Posinia- Coś w Martynce pękło i wyznała prawdę. Ja przez tyle lat nie miałam odwagi - przyznaje pani Anna.
Rodzina po latach horroru wreszcie może żyć spokojnie. Wiesław K. trafił do aresztu i wkrótce stanie przed sądem - za znęcanie się nad rodziną grozi mu 5 lat więzienia. - Mamy tylko 1300 zł z zasiłków, ale jakoś sobie poradzimy. Najważniejsze, że nie ma z nami tego kata - cieszy się kobieta, tuląc do siebie czwórkę dzieci.
None