Skandal! Bibliotekarz z Krakowa kradł książki, a w domu miał DOPALACZE

2015-11-27 15:58

Policjanci z Krakowa od kilku dni wyjaśniali okoliczności kradzieży kilkudziesięciu książek, które zniknęły z jednej z miejskich bibliotek. Teraz nastąpił przełom w śledztwie - dzięki zapisowi z monitoringu, udało się schywtać jednego z pracowników. I to dzięki nagraniom wideo udało się ustalić, że mężczyzna ma w domu nie tylko pokaźny zbiór książek. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli również kilka gramów narkotyków.

Kradł książki i miał dopalacze

i

Autor: Archiwum serwisu

Policjanci z Krakowa na trop złodzieja książek złapali dzięki zapisowi z monitoringu. Następnie funkcjonariusze skierowali się do mieszkania podejrzanego mężczyzny. - Policjanci przeszukali jego służbowy pokój, gdzie odnaleziono kilka spośród skradzionych książek, ale prawdziwą biblioteczkę utworzoną z pochodzących z przestępstwa tomów odkryto w trakcie przeszukanie jago domu, gdzie znajdowało się ich niemal 250 ksiag. Prócz książek policjanci odnaleźli też marihuanę oraz ponad dopalacza o nazwie „Tajfun” - możemy przeczytać na stronie krakowskiej policji. - W tej sytuacji mężczyznę zatrzymano i przedstawiono mu zarzuty kradzieży oraz posiadania środków odurzających. Podejrzany przyznał się do tych przestępstw i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze - powiedział Marek Korzonek, rzecznik małopolskiej policji.

Zobacz też: Austriak konstruował BOMBĘ w Pleszewie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki