Policjanci z Krakowa na trop złodzieja książek złapali dzięki zapisowi z monitoringu. Następnie funkcjonariusze skierowali się do mieszkania podejrzanego mężczyzny. - Policjanci przeszukali jego służbowy pokój, gdzie odnaleziono kilka spośród skradzionych książek, ale prawdziwą biblioteczkę utworzoną z pochodzących z przestępstwa tomów odkryto w trakcie przeszukanie jago domu, gdzie znajdowało się ich niemal 250 ksiag. Prócz książek policjanci odnaleźli też marihuanę oraz ponad dopalacza o nazwie „Tajfun” - możemy przeczytać na stronie krakowskiej policji. - W tej sytuacji mężczyznę zatrzymano i przedstawiono mu zarzuty kradzieży oraz posiadania środków odurzających. Podejrzany przyznał się do tych przestępstw i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze - powiedział Marek Korzonek, rzecznik małopolskiej policji.
Zobacz też: Austriak konstruował BOMBĘ w Pleszewie?