24-letnia pani Ewa ze wsi Osowa straciła nogę w wyniku choroby nowotworowej. ZUS początkowo przyznał jej rentę, ale w lipcu w 2015 roku podczas wydawaniu opinii o przedłużaniu okresu świadczenia, biegła cofnęła decyzję. - Lekarka stwierdziła, że mam zdrowe ręce, więc nadaję się do pracy i mam się o nią starać. Powiedziała też, że po moim odwołaniu od tej decyzji na pewno dołoży wszelkich starań, żebym renty nie otrzymała – powiedziała w TVP Info poszkodowana 24-latka. Kobieta tłumaczy, że od półtora miesiąca próbuje znaleźć pracę, ale żaden pracodawca nie chce jej zatrudnić. Bulwersująca sprawa nie porusza jednak słupskiego oddziału ZUS, który nie ma sobie nic do zarzucenia.
– Lekarz orzekający zgodnie z zasadami orzecznictwa lekarskiego, orzekł, że ta pani nie jest całkowicie niezdolna do pracy. Dlatego ustało jej prawo do renty socjalnej - powiedziała Danuta Rosiak, rzecznika ZUS w Słupsku. Teraz pomoc 24-latce zaoferowała gmina Kępice. Urzędnicy mają pomóc kobiecie w napisaniu odwołania. Prawdopodobnie sprawa trafi do sądu.
Zobacz też: Dramat Pani Agnieszki! Urzędnicy zamiast pomóc chcą jej zabrać dzieci!