Spotkaniu Legii z FK Moskwa towarzyszyły dwa skandale. Pierwszym była beznadziejna gra "wojskowych", którzy dali się ograć słabemu rywalowi 1:2. O drugi postarali się warszawscy kibice i szkoleniowiec gości Oleg Błochin.
Szalikowcy Legii przez cały mecz skandowali "Gruzja, Gruzja!" i inne okrzyki obrażające Rosjan. To bardzo zdenerwowało rosyjskiego trenera. - Chciałbym zapytać, dlaczego nie przerwano meczu, gdy fani znieważali nas, krzycząc "j... ruskich"? To skandal! Będę interweniował w UEFA - wściekał się, po czym demonstracyjnie opuścił salę konferencyjną.