Senator Tadeusz Skorupa musi odejść!

2010-03-28 14:49

Powinni go wywalić z hukiem! Mógł zająć się czymś innym, a nie startować do Senatu! - tak oceniają chciwego senatora Tadeusza Skorupę (51 l.) jego koledzy politycy i sąsiedzi. Senator, biedaczek z domem za 3 mln zł i gospodarstwem wartym 5 milionów, narzeka, że państwo płaci mu "k... psie pieniądze" i ma gorzej niż niemieccy bezdomni.

Tadeusz Skorupa, senator z Podhala, z zawodu technik mechanik, ma dom o wartości 3 mln zł, kilkaset tysięcy oszczędności, gospodarstwo rolne warte 5 mln zł. A jednak wciąż mu mało. Ten biedak bezczelnie narzeka, że my wszyscy płacimy mu mało za jego pracę w Senacie.

Przeczytaj koniecznie: Toruń: NFZ każe płacić za dializy - 414 zł za zabieg

"K****… psie pieniądze" - mówił o swoich zarobkach. "Na paliwo dla mnie i na garniturek. Na ubranie k…**** 9 tys., a teraz to nawet zaczęli mi płacić po 8 i pół" - żalił się w rozmowie z biznesmenem, z którym usiłował dobić targu. Rozmowa została nagrana i przytoczona przez "Tygodnik Podhalański".

Senatorzy nie wierzą własnym uszom. - Pazerność Skorupy przekroczyła wszelkie granice - oceniają kolegę. - Wiedział, na co się decyduje i za ile. Mógł zająć się czymś innym, skoro uważa, że państwo tak źle mu płaci - mówi senator Zbigniew Szaleniec (56 l., PO).

Patrz też: Film porno z psem - degeneracja w Koźminie Wielkopolskim (ZDJĘCIA)

Chamskie wypowiedzi Skorupy na pewno utkwią w pamięci emerytom, bezrobotnym czy szwaczkom z nowosądeckiego okręgu wyborczego Skorupy, którym nie płacą za pracę. Sprawa ma także inne dno - kryminalne. Zajęła się nią już prokuratura. Sprawdzi, czy Skorupa próbował wymusić działkę od Macieja Króla (46 l.), właściciela fabryki domów w Podczerwonem. Przed trzema laty biznesmen poprosił sąsiada senatora o pomoc.

- Okazało się, że się przeliczyłem. Czułem, że on coś kombinuje z działką - mówi o wspólnym interesie. Skorupa obiecywał mu ziemię tanio, ale pod warunkiem. Chciał postawić na niej własny wiatrak-elektrownię. Prokuratura bada teraz, czy nie nadużył swojej władzy. Senator nie odbierał od "Super Expressu" telefonu. Na stronie internetowej tłumaczy się i przeprasza za "nieodpowiednie słowa". Został już zawieszony w prawach członka klubu PiS.

Panie senatorze, skoro w Senacie tak panu źle, wystarczy, że złoży pan rezygnację z mandatu na ręce marszałka Senatu i po problemie!

Czytaj dalej >>>


Aniela Góńka (78 l.) z Czarnego Dunajca:

- Ja mam 900 zł emerytury i muszę za to wyżyć. A on dostaje tyle pieniędzy i jeszcze mu mało. To prawdziwy skandal.

Rudolf Wańchara (59 l.) z Piekielnika:

- Powinni go od razu wywalić. Trzeba nie mieć wstydu, by opowiadać, że jako senator mało zarabia. Tyram ciężko, zarabiam tysiąc złotych miesięcznie i się cieszę.

Stanisław Kogut (57 l.), senator PiS:

- To po prostu niewyobrażalne. Jak on śmie narzekać, że 9 tys. to mało? Do mojego biura przyszła właśnie po pomoc matka z 11 dzieci w wieku szkolnym. W tej rodzinie zmarł ojciec.

Zbigniew Szaleniec (56 l.), senator PO:

- Wiele lat pracowałem jako skromny nauczyciel i wiem, jak mało zarabiają Polacy. Miliony osób nie mają nawet 1500 zł na rękę. A co mają powiedzieć bezrobotni, emeryci, niepełnosprawni?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki