Ślepy, skatowany kot prosi o wsparcie!

2014-08-08 20:45

Te koty potrzebują pomocy. Opieki, leków, ale i bratniej duszy, która pomoże im przetrwać w tym brutalnym świecie.

Duszka - mała, czarna koteczka

Duszka (wcześniej Farciarz- okazała się jednak kotką) została znaleziona na ulicy. Tak, maleńkie niespełna pięciotygodniowe kocie maleństwo szło samotnie ulicą chwiejnym krokiem. Jedyne, na co miała siłę to cichutkie wołanie o pomoc. Tylko jedna osoba pochyliła się nad chorą, bezbronną istotką. Koci katar zaatakował oczy, cały pyszczek posklejany ropą, była brudna, wychudzona i odwodniona. Pomoc przyszła w ostatniej chwili, rokowania były ostrożne. Kotka wyglądała tragicznie (oczy w fatalnym stanie), wiele osób sugerowało uśpienie, by się nie męczyła... ale te osoby nie poznały Duszki, nie widziały, jak mocno przytula się do człowieka wbijając pazurki w ubranie, jak kontakt z nim sprawia jej wyraźną ulgę.

Duszka od początku walczyła z całych sił, a z dnia na dzień było ich więcej. Mimo zatkanego noska zjadała z apetytem jedzenie, mimo choroby i tego, że nic nie widzi- próbowała się bawić...

Po więcej informacji zapraszamy TUTAJ. Kot szuka domu - pomożecie?

Drugi kot to Bursztyn, jego historia przeraża. Pilnie potrzebuje pomocy!

Wiek: 2 miesiące
Ilość cierpienia: poza skalą.
Nie ma oczka, w oczodole silny stan zapalny, oko niedawno musiało wypłynąć, w uszach świerzbowiec, którego odchody spleśniały, pokryły się grubą warstwą pleśni a w tym zalęgły się mole.
Widzieliście kiedyś mole wylatujące z kocich uszu? My tak.
Ma więcej pcheł niż sierści, dziś nie można go jeszcze wykąpać, bo zabicie pcheł jest ważniejsze. Jego kupa rusza się od glist, tak bardzo jest zarobaczony.

To nie wszystko, bo Bursztyn ma uszkodzoną tylną łapkę, prawdopodobnie była złamana i źle się zrosła, bo kotu nie udzielono pomocy. Do tego wszystkiego koci katar nie pozwala mu swobodnie jeść i oddychać.
Poza tym Bursztynek to cudowny, mruczący kot, który zna mieszkanie, wie czym są zabawki dla kota, bezbłędnie poszedł do kuwety i sam znalazł miski. Musiał przebywać w mieszkaniu, ale kto go doprowadził do takiego stanu?
Bodajże wczoraj pisaliśmy, że nie możemy przyjąć kolejnego kota. Nie możemy, to prawda, ale jak przejść obojętnie obok takiego nieszczęścia? Nie potrafimy.

Bardzo Was prosimy o wsparcie, w każdej postaci, rzeczowe i finansowe.

KONTO DO WPŁAT:43 2030 0045 1110 0000 0279 3610. Tytuł przelewu Koci Szczecin - DAROWIZNA Bursztyn

WPŁATY Z ZAGRANICY : kod SWIFT: GOPZPLPW
IBAN: PL43 2030 0045 1110 0000 0279 3610
PayPal: [email protected]

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva
Ul.Kawęczyńska 16/42a , 03-772 Warszawa
Organizacja Pożytku Publicznego - KRS 0000135274

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki