Spór Grodzka vs. Pawłowicz TRWA! Grodzka: To jest DZIWACZNE, a nie JA

2013-02-02 17:35

Anna Grodzka nie rozumie zamieszania wokół swojej osoby, a dokładnie słów posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. Zdaniem Grodzkiej to jest dziwaczne, a nie ona. To, czyli co dokładnie? Otóż - WSTECZNICTWO!

Anna Grodzka w rozmowie z ONETEM wyznała, że nie uważa się za osobę "dziwną", czy też za "dziwaczną ciekawostkę":

- Uważam, że "dziwaczną ciekawostką" - patrząc z punktu widzenia kultury europejskiej - jest konserwatyzm, wstecznictwo prezentowane i pielęgnowane przez część polityków i społeczeństwa w Polsce. To jest dziwaczne, a nie ja. Mam nadzieję, że jak każde wstecznictwo, i to przejdzie do przeszłości - powiedziała. Oznacza to, że Grodzka nie rozumie o co chodzi Krystynie Pawłowicz? A może rozumie, ale ma nadzieję, że posłanka PiS przejdzie wkrótce "do historii"?

Przy okazji dowiadujemy się także, że Anna Grodzka jest osobą niewierzącą, ale - krzyż jej nie przeszkadza! Uważa, że każda wierząca osoba ma prawo do posiadania symboli religijnych. Jednak w Sejmie krzyż nie powinien wisieć przez wzgląd na to, że państwo jest neutralne światopoglądowo.

Odnośnie swojej kandydatury na wicemarszałka Sejmu Grodzka wyznała, że będzie ona testem dla parlamentu:

- To będzie test na tolerancję. Pozwoli sprawdzić, jaka jest wizja świata posłów. Sejm podjął ostatnio decyzję ws. związków partnerskich, co wywołało debatę, która społeczeństwu jest bardzo potrzebna. Jeśli teraz moja kandydatura będzie powodować dyskusję o tolerancji, ludzkiej odmienności i akceptacji człowieka przez człowieka, to ja się tylko z tego cieszę. Podobnie jak i Janusz Palikot - mówiła.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki