"Sprzedam dziecko za 20 tys."- przerażające ogłoszenia w sieci

2013-08-28 13:36

Tak zatytułowane anonse można było znaleźć na portalu ogłoszeniowym. Handel nienarodzonymi dziećmi w sieci powiększa się- alarmują eksperci monitorujący Internet.

Jak informuje Rzeczpospolita, niedawno w sieci można było natknąć się na dwa tego typu ogłoszenia. Obie anonsujące dziewczyny to nastolatki. 18-latka pisze, że jest w drugim miesiącu ciąży i razem z chłopakiem chcą sprzedać dziecko. Druga, rok młodsza do wiadomości dołączyła zdjęcie USG, by pokazać, ze dziecko rozwija sią prawidłowo i cenę- 20 tysięcy złotych.

Zgłoszone na Dyżurnet.pl

Oba anonse zostały zgłoszone na Dyżurnet.pl w Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej. Jest to strona, na której można alarmować o nadużyciach i naruszeniu prawa w sieci. To pierwszy taki przypadek w ciągu ośmioletniej działalności portalu.

- Ten incydent może stanowić nie tylko zapowiedź niepokojącego trendu, ale także potwierdzenie istnienia już w Polsce nowego zjawiska – mówi Michał Chrzanowski, dyrektor NASK.

>>> Chciał sprzedać niemowlę na Craigslist

Handel ludźmi czy adopcja?

– Choć oferta sprzedaży nienarodzonego dziecka za pośrednictwem Internetu budzi wątpliwości natury etycznej, to takie zjawisko nie musi być handlem ludźmi – sądzi Irena Dawid-Olczyk z Fundacji La Strada. Tłumaczy, że takie ogłoszenia można postrzegać jako adopcję wskazaną. W tym przypadku matka wybiera rodziców adopcyjnych. A to, czy zapłacą oni czy nie, jest już kwestią umowną. O handlu ludźmi według niej powinno się mówić, gdy chodzi o wykorzystanie sprzedawanego człowieka np. do pracy.

Innego zdania jest prof. Marek Konopczyński, rektor Pedagogium Wyższej Szkoły Nauk Społecznych w Warszawie. Jego zdaniem nienarodzone dzieci zaczęto traktować jak żywy towar, a wszystko przez wieczną chęć zarabiania.

- Pojawianie się takich ogłoszeń pokazuje, że w pogoni za tą wartością przekroczyliśmy kolejną granicę moralności – dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki