Strażacy ratowali... penisa

2018-09-01 9:00

Ach ta młodość. 23-latka z Tarnowa poniosła erotyczna fantazja. Do swawolnych igraszek postanowił użyć chromowaną nakrętkę na gryf sztangi i założyć ją sobie na przyrodzenie. Na pomoc musieli ruszyć strażacy.

Straż pożarna

i

Autor: Marek Zieliński/SUPER EXPRESS Uposażenie zasadnicze za miesiąc pracy brutto: Komendant główny straży pożarnej - 8120 zł

Erotyczna zabawa z nakrętką nie skończyła się, jak zapewne planował 23-latek, przyjemnością lecz sporym problemem. Mężczyzna w żaden sposób nie mógł zdjąć nakrętki z przyrodzenia. Ostatecznie zrezygnował z nierównej walki i położył się spać z nadzieją, że poranek rozwiąże jego bolesny i dość wstydliwy problem. Rano okazało się jednak, że sytuacja się nie polepszyła, a wręcz jest znacznie gorzej. Ściśnięte przyrodzenie nabrzmiało i aż pulsowało z bólu. Amator erotycznych urozmaiceń postanowił w końcu wezwać pogotowie ratunkowe.

Karetka zabrała 23-latka na oddział ratunkowy szpitala im. św. Łukasza w Tarnowie. Ponieważ lekarze niewiele mogli zrobić, zdecydowali się wezwać tarnowskich strażaków.
Ci zamienili bojowe uniformy na lekarskie fartuchy i ruszyli z pomocą. Do uwolnienia członka 23-latka z objęć nakrętki użyli sprzętu, jaki stosują podczas wypadków drogowych. Przecinarką kątową uwolnili przyrodzenie amatora nietypowych doznań niemal w ostatniej chwili i niewątpliwie uratowali organ przed amputacją.

Niewiele brakowało, a 23-latek zostałby laureatem Nagrody Darwina - przyznawanej przez internautów za wyjątkową głupotę, której efektem była śmierć kandydata lub utrata zdolności reprodukcyjnych. Choć internauci i tak mają niezłą pożywkę. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki