Super Express stracił przyjaciół (ZDJĘCIA!)

2010-04-16 7:35

Bywali u nas. Wspomagali nasze akcje. Brali udział w naszych debatach. Zawsze mogliśmy liczyć na Ich pomoc. Oni na naszą również...

Zawsze mogliśmy liczyć na Prezydencką Parę

Prezydent Lech Kaczyński (+61 l.) i Jego żona Maria (+67 l.) byli naprawdę wyjątkowi.

W 2004 r., jeszcze kiedy Lech Kaczyński był prezydentem Warszawy, nasze drogi zeszły się na dobre. Podczas naszego plebiscytu "Komu Skrzydła, komu Rogi" został nominowany do "Skrzydeł" i je wygrał. Nie ma czemu się dziwić, wszak był postrzegany jako szeryf stolicy.

Od tamtej pory towarzyszyliśmy Jemu i Małżonce na dobre i na złe.

Kiedy już był głową państwa, zawsze mogliśmy liczyć na Jego przychylność. Za naszym pośrednictwem składał nieraz życzenia Polakom z okazji ważnych świąt.

Szczególnie ciepło i miło zapamiętaliśmy Pierwszą Damę. Często żartowała z dziennikarzami i zawsze była dla nich miła. Doskonale pamiętamy, jak trzy lata temu z wielkim zaangażowaniem poparła akcję "Super Expressu" - "Super Szkoła". Zgodziła się objąć nad nią honorowy patronat.

- Gratuluję pomysłu - powiedziała wtedy Pani Kaczyńska. Krótko i konkretnie. Tak, jak zawsze miała w zwyczaju...

Maciej Płażyński wspomagał naszą "Super Szkołę"

Marszałek Maciej Płażyński (+52 l.) aż dwukrotnie obejmował patronatem organizowaną przez redakcję "Super Expressu" akcję "Super Szkoła". Pierwszy raz w 2000, a drugi w 2001 roku. Razem z nami wizytował zwycięskie szkoły. Mimo napiętego grafiku, zawsze znajdował na to czas.

Marszałek nie tylko wręczał nagrody, ale równie chętnie przyglądał się temu, jak uczy się nasza młodzież, co ją trapi...

Kiedyś wizytowaliśmy Szkołę nr 32 w Białymstoku. Wygrała ona konkurs "Super Szkoła" w 2000 r. Jedną z uczennic, która przyjmowała gratulacje od Płażyńskiego, była Justyna Moniuszko (+25 l.). Wtedy przewodnicząca samorządu uczniowskiego. Ona również zginęła w tragiczną sobotę 10 kwietnia. Była stewardesą...

Kolejną sprawą, w którą Maciej Płażyński mocno się zaangażował, była akcja "Stop pijanym kierowcom!". Spotkał się z naszymi dziennikarzami oraz rodzicami dzieci zabitych przez pijanych kierowców. Udało się nam zaostrzyć przepisy dla piratów na podwójnym gazie.

czytaj dalej>>>

 


Jerzy Szmajdziński z nami walczył o prawa dla emerytów

Jerzy Szmajdziński (+58 l.) nigdy nie odmawiał pomocy w walce w słusznej sprawie. W styczniu tego roku wsparł projekt obywatelski zmian w ustawie z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Inicjatorami akcji byli "Super Express" i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. 25 stycznia wicemarszałek Sejmu przyjął w swoim gabinecie redaktora naczelnego "Super Expressu" Sławomira Jastrzębowskiego (42 l.) oraz członków Komitetu Obywatelskiego - Jana Guza (54 l.) i Sławomira Broniarza (52 l.). Przekazaliśmy Mu wtedy list intencyjny w sprawie poprawek do ustawy emerytalnej. Obiecał wsparcie. Do maja tego roku są zbierane podpisy pod tym projektem. Aby trafił do Sejmu, musimy mieć 100 tys. podpisów do końca maja...

Paweł Wypych ułatwiał kontakty z Prezydentem

Od kiedy 30 kwietnia 2009 r. został sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta, zmienił wizerunek Lecha Kaczyńskiego (+61 l.). Stał się zdecydowanie cieplejszy.

To dzięki Niemu kontakty między Pałacem Prezydenckim a nami, dziennikarzami, stały się znacznie łatwiejsze. Za swój profesjonalizm został wyróżniony w konkursie naszej gazety "Komu Skrzydła, komu Rogi".

Potrafił jednak odmawiać. Kiedy próbowaliśmy się z Nim umówić na reportaż w jedną z niedziel, odparł grzecznie: - Jadę na obiad do teściowej. Wiecie, co by się stało, gdybym jej powiedział, że nie mogę się pojawić?

Miał wielką pasję - był to Jego wóz - 22-letni citroen. Chcieliśmy przekazać Mu utracone lusterko do auta. Zgodził się bez wahania. Mieliśmy się spotkać w jeden z kwietniowych weekendów. Niestety, już się nie spotkamy...

Władysław Stasiak miał dostać Skrzydła

Władysław Stasiak (+44 l.), ostatnio szef Kancelarii Prezydenta. Ale nasza znajomość sięga czasów, kiedy był jeszcze urzędnikiem stołecznym. Od listopada 2002 r. był zastępcą prezydenta m.st. Warszawy Lecha Kaczyńskiego (+61 l.). Przez lata odpowiadał za ład i porządek w Warszawie. Pilnował Straży Miejskiej, zajmował się nawet ochroną zdrowia, sportem i kulturą fizyczną. I jak takiego człowieka można było nie docenić?

Pięć lat temu podekscytowany przyjął nominację do "Skrzydeł" w naszym corocznym plebiscycie "Komu Skrzydła, komu Rogi". W uzasadnieniu napisaliśmy: "Nie waha się pomóc potrzebującym".

I takiego właśnie Go zapamiętamy.

czytaj dalej>>>

 


Krzysztof Putra został gołowąsem

Krzysztof Putra (+53 l.), współzałożyciel i członek PiS, wicemarszałek Senatu, był człowiekiem z poczuciem humoru. Często żartował z dziennikarzami. Ale był też osobą niezwykle słowną. Mimo iż był znany jako właściciel bujnych wąsów, potrafił z nich zrezygnować. Trzy lata temu obiecał sobie, że jak PiS wygra wybory w Białymstoku, to je ogoli. Słowa dotrzymał. "Super Expressowi" jako pierwszemu pokazał, jak bez nich wygląda.

Grzegorz Dolniak zaszczycał nas swoimi opiniami

Grzegorz Dolniak (+50 l.), poseł PO, był jednym z bardziej lubianych posłów. Zawsze spokojny i rzeczowy. Dlatego tak cenne były Jego komentarze. Jego opinie można było często przeczytać na łamach "Super Expressu".

Przed dwoma laty nie odmówił wzięcia udziału w naszej redakcji w debacie o sytuacji emerytów w Polsce. Na pewno będzie brakować Jego wyważonych sądów i życzliwości.

Przemysław Gosiewski z dumą prezentował nam XIX-wieczną szablę

Przemysław Gosiewski (+46 l.), poseł na Sejm, jeden z liderów PiS. Był człowiekiem, który miał niespożytą energię. Od rana do nocy siedział w pracy, chcąc sprostać wszystkim obowiązkom. Zawsze jednak znalazł czas na spotkanie z dziennikarzami - choćby na króciutkie spotkanie.

"Super Express" wyróżnił niejednokrotnie. Ale najbardziej w pamięci utkwił nam ten dzień. Przed czterema laty, 4 sierpnia, miał właśnie iść na urlop. Znalazł jednak chwilkę dla nas i zaprosił do Urzędu Rady Ministrów. Wtedy zaprezentował z dumą XIX-wieczną szablę, którą dostał od kolegów z klubu PiS.

Gosiewski chętnie też odwiedzał naszą redakcję, aby podyskutować o sytuacji kraju. Tak jak dwa lata temu w "Super Expressie" wziął udział w debacie o rosnących kosztach życia w Polsce.

Do dziś będziemy pamiętać Jego życzliwość i uśmiech.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki