SUPER HISTORIA: Ojciec Jamesa Bonda

2014-02-03 3:00

Gdyby Sidney Reilly wykonał swoje zadanie, losy świata potoczyłyby się zupełnie inaczej. Ten brytyjski szpieg miał zlikwidować Włodzimierza Lenina oraz Lwa Trockiego

Pewność siebie i brawura, to wyróżniało Sidneya Reilly'ego spośród innych agentów brytyjskiego wywiadu. Superszpieg stał się nawet pierwowzorem Jamesa Bonda. Był tak samo czarujący, znał też kilka języków (m.in. polski, rosyjski, francuski i niemiecki).

Ten pochodzący z Odessy Żyd (w rzeczywistości nazywał się Sigmund Grigorjewicz Rosenblum) urodził się w 1874 r. W wieku 16 lat wyjechał z Rosji i zamieszkał w Londynie. W 1895 r. otrzymał paszport na nowe nazwisko Reilly. Osobą, która go zarekomendowała jako współpracownika wywiadu, był Henry Hozier, oficer oraz przedsiębiorca powiązany z Davidem Lloydem, przyszłym premierem Wielkiej Brytanii.

Dochodowy biznes

Reilly w 1904 r. wyjechał do Chin. Prawdopodobnie właśnie tam zaczął pracować jako podwójny agent. Współpracował zarówno z brytyjskim, jak i japońskim wywiadem. Dwa lata później trafił do Petersburga, gdzie nawiązał kontakty z antycarskim podziemiem. Według historyka Richarda Deacona Reilly szpiegował także dla służb carskich. Pieniądze, jakie otrzymywał od swoich mocodawców, pozwoliły mu na wynajęcie luksusowego apartamentu, kolekcjonowanie dzieł sztuki oraz chodzenie do elitarnych klubów.

W czasie I wojny światowej w Nowym Jorku za pieniądze otrzymane od Rosjan kupował uzbrojenie dla carskiej armii. Po powrocie do Wielkiej Brytanii został przerzucony za linię wroga. Jego zadaniem było informowanie o stanie niemieckiego wojska.

Gra wywiadów

Brytyjski wywiad wojskowy wyznaczył swojemu szpiegowi jeszcze jedną misję. Zaraz po I wojnie Reilly wraz z brytyjskim dyplomatą Robertem Lockhartem miał zlikwidować Włodzimierza Lenina i Lwa Trockiego. Szpieg dostał się na obchody 1 maja w Muzeum Politechnicznym. Właśnie tam miał zastrzelić Trockiego. Jednak w decydującym momencie zawahał się. To uratowało asa wywiadu przed aresztowaniem przez Czeka. Superszpieg musiał uciekać z Rosji. Po nieudanej akcji został zwolniony ze służby w stopniu porucznika. Cały czas jednak działał w antybolszewickiej opozycji, oferując swoje usługi wywiadowi. W końcu radzieckie służby postanowiły zlikwidować angielskiego szpiega. W październiku 1925 r. Rosjanie zwabili go do Moskwy. Były agent miał nawiązać kontakt z antybolszewicką organizacją, Związkiem Monarchistów Centralnej Rosji, która rzekomo chciała obalić nową władzę. Okazało się, że za organizacją stały służby bezpieczeństwa. Reilly wpadł w zasadzkę i 5 listopada 1925 r. trafił przed pluton egzekucyjny.

Czytaj: Szalony romans króla, dla kobiety rzucił tron Anglii SUPER HISTORIA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki