Dymiło na balkonie z trzeciego piętra budynku. Właścicieli nie było w mieszkaniu, a zapalił się torf w doniczce! Gospodarze najwyraźniej zapomnieli o podlewaniu roślin na balkonie.
Strażacy najpierw próbowali sforsować drzwi do mieszkania. Poddali się jednak, gdy zobaczyli solidną stalową konstrukcję. Rozebrali fragment ogrodzenia i po prostu z podnośnika wlali butelkę wody do usychającej z gorąca i dymu rośliny.
- Torf jest łatwopalny i trudno ugasić taki pożar. Ogień tli się bowiem pod ziemią. Tutaj na szczęście wystarczyło trochę wody - tłumaczył jeden ze strażaków.