Sąd, wyrok, wymiar sprawiedliwości, rozprawa

i

Autor: Wojciech Jargiło Sąd

Świdnica. Kazali jeść 14-latkowi psie odchody i chcieli go zgwałcić. Znamy wyrok

2018-12-27 11:44

Życie 14-letniego Patryka nigdy nie było usłane różami, jednak takiego bestialstwa, jakiego doświadczył od starszych o kilka lat nastolatków, naprawdę ciężko było się spodziewać. Napadnięty przez trzech wyrostków chłopiec był przez nich początkowy zmuszony do wypicia przyprawy do zupy oraz zjedzenia psiej karmy. Następnie zwyrodnialcy chcieli, aby zjadł psie odchody a na koniec próbowali go jeszcze zgwałcić. W świdnickim sądzie zapadł wyrok w tej bulwersującej sprawie.

Rodzice 14-letniego Patryka rozwiedli się kilka lat temu. Mama wyjechała za pracą za granicę a on został z ojcem i ukochaną babcią. Chłopiec miał również problemy z nauką. Mimo fakty, że od dłuższego czasu był gnębiony, brakowało mu odwagi, by to zgłosić. Jak relacjonowała z sądowej sali "Gazeta Wrocławska" przyznawał on: - Upokorzyli mnie, sprawili, że poczułem się jak zero. Zresztą od dawna żyłem w przekonaniu, że jestem beznadziejny. Nic mi się w życiu nie udaje (...) Mówili, że na odległość śmierdzę strachem i że za słaby jestem, żeby się komuś poskarżyć.

Po tym, jak potraktowało go trzech starszych nastolatków 14-latek nie mógł już jednak dłużej milczeć...

Do makabrycznych wydarzeń doszło zimą, gdy Patryk wracał z porannej mszy razem ze swoimi kolegami. To wówczas zaczepił go starszy o 6 lat Krzysiek, który stał pod bramą swojego domu z dwoma kolegami. Złapali oni chłopaka i siłą zaciągnęli do środka. Zażądali ponadto, aby koledzy 14-latka również obserwowali ich dalsze czynności. Chłopcy byli przerażeni, ale potulnie weszli do środka i stali się świadkami całego okrucieństwa, które się tam rozegrało. Nie mieli siły, by stanąć w obronie Patryka, stali więc i patrzyli.

Początkowo oprawcy kazali chłopcu wypić słoną przyprawę do zupy. Następnie poszli o krok dalej i zmusili go do zjedzenia suchej psiej karmy, która leżała w misce na podłodze. Gdy 14-latek się opierał, bili go kijem od miotły po nogach i plecach. W pewnym momencie przyszedł im do głowy kolejny "genialny pomysł", po czym przynieśli na szufelce psie odchody. Podsunęli chłopakowi pod twarz i zażądali by je zjadł. Chłopiec zaczął płakać i błagać by dali mu spokój. Później próbowali go także zgwałcić. Kiedy z jego nosa polała się krew, dopiero to otrzeźwiło oprawców.

Kilka tygodni po tych zdarzeniach trójka nastolatków została ujęta i trafiła do aresztu, gdzie prokuratura postawiła im zarzut znęcania i próby gwałtu. Akt oskarżenia przeciwko nim trafił do świdnickiego sądu okręgowego. W trakcie rozpraw Krzysztof G., Mateusz K. i Łukasz G. wyrażali skruchę, tłumaczyli, że to dla zabawy, że nie chcieli chłopakowi zrobić krzywdy. 

Ostatecznie sąd, biorąc pod uwagę te okoliczności,  skazał Krzysztofa G. na dwa lata więzienia, a jego dwóch kolegów na rok i dwa miesiące pozbawienia wolności.Jak uzasadniał wyrok Wiesław Pędziwiatr z Sądu Okręgowego w Świdnicy: - Oskarżeni mieli ogromną przewagę siłową nad małoletnią ofiarą, a mimo to znęcali się nad nią, upodlili i usiłowali zgwałcić, co zasługuje na potępienie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki