Jak to możliwe, że w czasie zajęć lekcyjnych do szkoły wyposażonej w monitoring wchodzi obcy mężczyzna, jak gdyby nigdy nic zakrada się do ubikacji dla dziewczynek i krzywdzi niewinne dziecko? Kryminalni i prokuratorzy ze Szczecina sprawdzają dlaczego w placówce dla najmłodszych uczniów nie zostały zachowane procedury bezpieczeństwa.
24-letni zboczeniec napadł na 7-latkę w środę 16 marca. Na portalu gs24.pl czytamy, że potwór wszedł do szkoły korzystając z okazji, że odbywała się właśnie impreza dla uczniów. Oprócz tłumu dzieci na korytarzach kręcili się też rodzice. Pedofil został nawet zatrzymany przez woźną, ale wykazał się sprytem i podszył się pod opiekuna jednego z dzieci.
Patrz też: Wielka Brytania: Książę Andrzej na seksimprezach u przyjaciela pedofila ZDJĘCIA
Zwyrodnialec skierował swoje kroki w stronę łazienki dla dziewczynek. Tam zaatakował 7- latkę, kazał jej się rozebrać i dotykał po nagim ciele. Przestał dopiero gdy śmiertelnie przerażona uczennica zaczęła płakać.
O ataku pedofila dyrekcja zawiadomiła policję dopiero po trzech godzinach, tłumacząc, że wystraszona dziewczynka nie była w stanie wyjaśnić co tak naprawdę się stało. 24-latek wpadł w ręce policji po dwóch dniach. Szybko wyszło na jaw, że był już dwukrotnie karany za podobne przestępstwa.
Potwór trafił na trzy miesiące do aresztu. Grozi mu 12 lat odsiadki.