SZCZEKOCINY: Premier TUSK na miejscu KATASTROFY POCIĄGÓW: Współczujemy bliskim ofiar - ZDJECIA

2012-03-04 11:01

Na miejsce katastrofy dwóch pociągów w Szczekocinach (woj. śląskie) tuż przed godz. 3 w nocy dotarł premier Donald Tusk. Szef rządu był wstrząśnięty ogromem zniszczeń i rozmiarami tragedii. Przekazał wyrazy współczucia rannym pasażerom pociągów Warszawa - Kraków i Przemyśl - Warszawa oraz rodzinom tych, którzy zginęli. - To najtragiczniejsza katastrofa od wielu lat - podkreślił premier.

Donald Tusk pojawił się na miejscu katastrofy pociągów w środku nocy. Rozmawiał ze służbami ratunkowymi zaangażowanymi w poszukiwania rannych we wrakach wagonów. Podkreślił, że akcja ratunkowa była przeprowadzona niezwykle sprawnie. Poinformował, że wyjaśnianiem przyczyn katastrofy w Szczekocinach zajmie się Prokuratura Rejonowa w Częstochowie oraz specjalna komisja badająca wypadki kolejowe.

W akcji ratowniczej w Szczekocinach wzięło udział około 450 strażaków oraz 120 funkcjonariuszy policji. W działaniach uczestniczyło 35 karetek pogotowia i 2 śmigłowce ratunkowe. Ranni zostali przewożeni do szpitali w Piekarach Śląskich, Myszkowie, Częstochowie, Zawierciu, Katowicach, Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej oraz Bytomiu.


Z ostatnich informacji służb ratunkowych wyniku, że w zderzeniu pociągów Warszawa - Kraków i Przemyśl - Warszawa zginęło 15 osób, a 56 zostało rannych.

- Wszyscy współczujemy poszkodowanym, a przede wszystkim bliskim i rodzinom tych, którzy zginęli w tej katastrofie - powiedział Tusk.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki